Uwaga na zimę w USA

Nieco nużąca już oscylacja pomiędzy 1,2420 a 1,2500 trwa zbyt długo. Dzisiaj rynek otrzymał dane nt. cotygodniowego bezrobocia, ale nie wzbudziły one większych emocji – liczba wniosków od bezrobotnych wyniosła 290 tys. Ważniejsze może okazać się wystąpienie szefowej FED na konferencji w Waszyngtonie.

Niezależnie od tego, co powie rynkom Yellen, pretekst do osłabienia się dolara widać po zachowaniu się walut takich jak USD/JPY, AUD/USD, NZD/USD i wreszcie wspomnianego EUR/USD. Jutro w kalendarzu mamy ważne dane  nt. sprzedaży detalicznej w USA za październik. Oczekiwania zakładają wzrost o 0,2 proc. m/m (tyle samo po odliczeniu wolumenu samochodów). Ewentualne rozczarowanie może mieć wyraźniejsze przełożenie na dolara. Dodatkowo informacje nt. wczesnego ataku zimy w USA mogą przekładać się na emocje inwestorów, którzy pamiętają to co działo się ostatniej zimy – dla FED, który będzie się wahał, czy w połowie 2015 r. podnieść stopy, byłby to świetny pretekst, aby tego nie robić…

Analiza techniczna pokazuje, że ewentualne wyłamanie ponad 1,25 może uruchomić szybki ruch w stronę ważnej strefy oporu 1,2570-1,2600.  Jednak już sam fakt wyłamania się ponad 1,25 będzie pozytywnym sygnałem mogącym sugerować dłuższą zmianę trendu wg. formacji 2B. Tą wskazówkę warto teraz zestawić z faktem odbicia się indeksu BOSSA USD od ważnego oporu w miniony piątek… Czyli jednak zima?