Niskie temperatury, deszczowa pogoda i coraz krótsze dni powodują, że jesienią często czujemy się gorzej niż w upalne i słoneczne lato. Nic więc dziwnego, że szukamy sposobów na poprawienie nastroju. Z pomocą przychodzą nam słodycze. Jak pokazują badania, właśnie jesienią zaczynamy jeść ich coraz więcej.
Jesień nieodłącznie kojarzy nam się z melancholią, bo trudno po upalnym lecie przyzwyczaić się do chłodu i szybko zapadającego zmroku. Intuicyjnie sięgamy więc po te produkty, które podnoszą nam poziom cukru i wspomagają organizm w wytwarzaniu endorfin, czyli słodycze.
– Co roku jesienią nasze czekoladziarnie przeżywają prawdziwe oblężenie – przyznaje Marta Załęska, dyrektor zarządzający marki Choice. – O ile latem kolejki stoją głównie po lody, to jesienią półek znikają kilogramy czekoladek. Musimy też dbać o regularne dostawy gorącej czekolady, bo jest tak pyszna, że znika migiem.
Jak wynika z ubiegłorocznego raportu KPMG „Rynek słodyczy w Polsce” słodycze kupuje w Polsce 91 proc. konsumentów, a co dziesiąty Polak (11 proc. respondentów) zjada je nawet kilka razy dziennie. Na słodkości wydajemy średnio 81 zł miesięcznie.
Trend, który da się mocno zauważyć, to stawianie przez konsumentów przede wszystkim na jakość. Jako najważniejszą cechę kupowanych słodyczy wskazuje to aż 78% ankietowanych w przytoczonym wcześniej badaniu. Klienci chcą więc jeść słodycze, ale wybierają produkty naturalne, bez konserwantów, stworzone z najlepszej jakości składników. Choice dostrzegł ten trend już kilka lat temu i płynnie wstrzelił się w rynek. – W 100% naturalne składniki i najwyższa troska o jakość to dziś już konieczność. Klient potrzebuje jakości, nie bylejakości. Nie bez znaczenia jest też fakt, że zarówno nasze pralinki, jak i czekolady, są małymi dziełami sztuki. Przy ręcznym tworzeniu i dekorowaniu jest czas na detale i efekty, jakich nie da się uzyskać na taśmowej produkcji w wielkiej fabryce – dodaje Marta Załęska.
Co ciekawe, moda na słodycze ma się dobrze i idzie w parze z coraz popularniejszym zdrowym stylem życia. – Ludzie, którzy regularnie ćwiczą i dbają o zdrową dietę, wcale nie muszą rezygnować z przyjemności, jakie niesie ze sobą kawałek dobrej czekolady czy kilka pralinek – zapewnia Patryk Szydziak, trener osobisty.
Ale słodycze to nie wszystko. – Jesienna chandra wcale nie musi oznaczać rezygnowania z aktywności fizycznej. Wręcz przeciwnie! Jest to idealny czas na to, aby doładowywać się pozytywną energią i zadbać o swoją kondycję. Jesienią oraz zimą treningi warto połączyć z regularnymi wizytami w saunie. Poprawia to samopoczucie co najmniej tak dobrze, jak nasze ulubione słodkości – dodaje trener.