Rynki towarowe rozgrzewają emocje

Jarosław Przybył, Manager Inwestycyjny z Biura Doradztwa Inwestycyjnego Citi Handlowy, komentuje wydarzenia na rynku towarowym.  Rynek towarowy w 2014 roku dostarczał nam wiele emocji. Taką sytuację spowodowały umacniający się dolar amerykański oraz  gorszy od oczekiwań wzrost gospodarczy. Przyszły rok może przynieść pewne odreagowanie na większości rynków jednak przy jednocześnie utrzymującej się wysokiej zmienności, szczególnie na początku roku

Jak zauważa ekspert Citi Handlowy – Jeszcze w pierwszej połowie 2014 roku towary były najlepiej zachowującą się klasą aktywów górując nad rynkami akcji czy obligacji. Indeks CRB wzrósł w tym czasie o 10%. Druga połowa roku to istny sztorm na rynkach towarowych, w którym wspomniany Indeks spadł w aż o 25%, a cały rok zamknął spadkiem na poziomie 18%. Patrząc na poszczególne rynki trudno znaleźć takie, które zakończyłyby rok 2014 na plusach. Spadały ceny produktów rolnych, metali przemysłowych, metali szlachetnych, czy gazu. Jednak prawdziwie spektakularne zmiany mogliśmy obserwować na rynku ropy, która z okolic 115 USD w czerwcu, spadła do poziomów 57 USD na koniec roku, a obecnie znajduje się nawet poniżej 50 USD.

Umacniający się dolar ma z reguły niekorzystny wpływ na ceny towarów, drugim czynnikiem jest gorszy od oczekiwań wzrost gospodarczy, który oznaczał niższe zapotrzebowanie na surowce. Szczególnie dotyczy to Chin oraz innych rynków wschodzących. Gospodarki tych krajów są bardziej surowcochłonne aniżeli gospodarki rynków rozwiniętych, a spowolnienie koncentrowało się raczej wśród tych krajów, dodaje Jarosław Przybył.

Eksperci Citi Handlowy podkreślają jednak, że każdy rynek ma swoją historię. Produkty rolne były pod wpływem rekordowo wysokich zbiorów. Na niską cenę ropy wpłynęła rosnąca produkcja czarnego złota z łupków w USA, deeskalacja zagrożeń geopolitycznych oraz brak reakcji OPEC. Metale przemysłowe znalazły się pod dużym wpływem zwalniającego rynku chińskiego, a na ceny gazu wpływały z kolei spadające ceny ropy oraz wysokie poziomy zapasów. Metale szlachetne musiały się skonfrontować ze wspomnianym silnym dolarem oraz brakiem presji inflacyjnej.

Rok 2015 może przynieść pewne odreagowanie na większości rynków, ale jednocześnie należy spodziewać się podwyższonej zmienności, szczególnie na początku roku.

 

W opinii naszych analityków większość rynków surowcowych w dużej mierze wyczerpało już potencjał spadków. Silny dolar, co prawda nadal może ciążyć rynkom towarowym, jednak jego osłabienie jest szeroko oczekiwane przez rynek i wydaję się, że może to już obecnie znajdować się w cenach. Liczymy również na odbicie chińskiej gospodarki w drugiej połowie roku. Wsparcie może też przyjść ze strony stosunkowo niskich zapasów niektórych surowców np. metali przemysłowych. Emocje raczej nie opuszczą rynków towarowych, ale wydaję się, że ten rok może być dla tych rynków zdecydowanie lepszy niż poprzedni, podsumowuje Jarosław Przybył.