54 proc. internautów kupuje w sieci, kierując się głównie ceną, wygodą i łatwym dostępem do ofert różnych sklepów. Choć okazuje się, że jakość obsługi ma znaczenie zaledwie dla 18 proc. z nich, zignorowanie tej grupy może okazać się sprzedażowym strzałem w kolano. W dobie pokolenia Y, dokonujących się rewolucji technologiczno-mobilnych, wdrożenie w e-sklepie obsługi na poziomie marketingu 3.0 jest szansą na szybkie zdobycie przewagi konkurencyjnej.
Jak pokazuje raport „E-commerce w Polsce 2015. Gemius dla e-Commerce Polska”, już teraz zakupy przez internet robi 54 proc. internautów. Mimo że zdecydowana większość wykorzystuje komputer przenośny (78 proc.) to odsetek korzystających z shoppingu mobilnego wzrasta – obecnie to 37 proc. kupujących przez smartfon i 24 proc. przez tablet.
Internauci zapytani, co skłoniłoby ich do jeszcze częstszego robienia zakupów online, odpowiadają, że niższe koszty dostawy, niższe ceny produktów, a także zniżki dla kupujących przez internet. 38 proc. respondentów oczekiwałoby bardziej szczegółowych opisów towarów, a 18 proc. – wyższej jakości obsługi klienta. Właśnie na tych dwóch aspektach skupimy dziś szczególną uwagę. Dlaczego? Ponieważ pojawienie się wszechwiedzącego pokolenia Y, dokonująca się rewolucja technologiczno-mobilna, która dla wielu stron i sklepów stała się przysłowiowym „być albo nie być”, a także nadejście marketingu 3.0, który wyznaczył nowe podejście do obsługi klienta w branży e- i m-commerce – to tak naprawdę nie zagrożenia, ale szanse dla e-sklepów na wyróżnienie się w internetowym tłumie.
„W czym mogę pomóc?”
Można śmiało powiedzieć, że dzisiejszy e- i m-klient, uzbrojony w internet, laptop, tablet, smartfon czy inne urządzenie mobilne, to świadomy kupujący. Mając pełen dostęp do ofert różnych sklepów oraz pakietu informacji o interesujących go produktach, wraz z możliwością filtrowania ich cech czy porównywania cen, wybiera nieprzypadkowo. Pytanie, od wystąpienia jakich czynników zależy jego decyzja – czy towar zakupi u ciebie, czy u konkurencji?
Okazuje się, że lojalność e- i m-konsumenta można zdobywać, podobnie jak w handlu tradycyjnym, wysoką jakością obsługi ze strony sprzedawców. Dziś to jedno z niewielu pól, które sklepy online nadal mogą wykorzystywać, by skutecznie wyróżniać się na tle innych. Bo mimo że klient kupujący przez internet zwykle dostaje pełne informacje o produktach, to nadal oczekuje wsparcia ze strony kompetentnego sprzedawcy.
Takie oczekiwania wymuszają na sklepach stosowanie narzędzi marketingowych, które służą nie tylko do informowania o produkcie i cenie, ale przede wszystkim pozwalają nawiązywać interakcje z klientem. Umożliwiając rozmowę, w której internauta naprowadzany jest pytaniami zadawanymi przez sprzedawcę, dają odpowiedź – co dla konsumenta jest najważniejsze i co musi wystąpić, aby sfinalizował transakcję. Pozostaje tylko kwestia, jak to robić? Sklep online działa 24/7, ale przecież jego sprzedawcy już nie.
Obsługa klienta „po godzinach”
Bez żadnych wątpliwości, dziś liczy się możliwość interakcji, pozwalająca sprzedawcy na przekazywanie wiedzy handlowej i budowanie więzi z klientem. Internet działa całą dobę, tak samo więc musi pracować sprzedawca, jeżeli chce obsługiwać zgodnie z trendem wyznaczanym przez marketing 3.0. – Stąd pomysł na platformę webowo-mobilną, która pracując na ustalonych algorytmach, pozwala sklepom tworzyć wirtualnych sprzedawców. Specjaliści ci nie tylko pracują całą dobę, ale potrafią zadawać celne pytania, filtrujące i badające potrzeby klientów, celem proponowania oferty idealnie dopasowanej do ich oczekiwań – tłumaczy Grzegorz Bośko, pomysłodawca i założyciel mobilnego pasażu Abelado. Jak dodaje: – To właśnie sklep, bazując na swoim handlowym doświadczeniu, tworzy listę pytań zadawanych klientom, dzięki którym system rozpoznaje ich potrzeby. Internauta odpowiada na pytania, zaznaczając dodatkowo procentową ważność każdego z kryteriów. Dzięki temu system, automatycznie i na bieżąco, pokazuje tylko te produkty, które dokładnie, co do procenta, odpowiadają na wskazane potrzeby.
Potrzeby mierzone w procentach
Kupujący poszukują pomocy przy dokonywaniu decyzji zakupowych, celem skrócenia tego procesu. Z kolei sprzedawcy, chcąc lepiej zrozumieć oczekiwania użytkownika znajdującego się przed ekranem komputera czy urządzenia mobilnego, muszą mieć możliwość zadawania pytań badających ich potrzeby. Zwróćmy przy tym uwagę, że informacją jest nie tylko to, że kupowany odkurzacz ma mieć niewielkie gabaryty i dużą moc. Handlowiec musi wiedzieć, jak dla klienta rozkłada się procentowa ważność każdej z tych cech. Dzięki temu finalnie może zaprezentować produkt idealny, a sam pochwalić się doskonałą jakością obsługi. – Pamiętajmy, że nie ma dobrej rozmowy prosprzedażowej bez pytań ze strony sprzedającego, na które odpowiedzi służą do tworzenia map kryteriów i rozpoznawania potrzeb. To użytkownik, zapytany przez handlowca, daje wiedzę i przekazuje informacje o potrzebach, jakie ma zaspokajać poszukiwany produkt czy usługa – dodaje Grzegorz Bośko.
Postęp technologiczny, także w zakresie usług mobilnych, powoduje że dziś nawet mały sklep internetowy – nieposiadający rzeszy handlowców, rozbudowanego call center czy nakładów na rozwój – może stać się wielki w internecie. Taką szanse daje nie tylko obecność w wyszukiwarkach, porównywarkach cenowych, mediach społecznościowych czy pasażach zakupowych, ale przede wszystkim – zapewnianie perfekcyjnej, całodobowej i błyskawicznej obsługi klienta. Wszelkie aktywności, które będą prowadziły do zatrzymania uwagi internauty na własnej ofercie i to w momencie, gdy klient poszukuje danego produktu czy usługi, będą czynnikami budującymi przewagę konkurencyjną. Dlatego warto otworzyć się na wszelkie możliwości wspierające obsługę klienta, nawet gdy prowadzimy mały sklep.