Mieszanka danych z USA

Szacunki ADP dotyczące nowych miejsc pracy wskazały na wzrost o 230 tys. w październiku wobec 225 tys. po rewizji w górę za wrzesień (z 213 tys.). Teoretycznie można to uznać za dobry prognostyk przed piątkowymi odczytami Departamentu Pracy, chociaż wskazania płynące z indeksów ISM są zmienne. Rewelacyjne były odczyty dla przemysłu, które poznaliśmy w poniedziałek (59 pkt.), ale już usługi, które odpowiadają za znacznie większą część gospodarki, a te poznaliśmy dzisiaj o godz. 16:00 – rozczarowały spadkiem do 57,1 pkt. z 58,6 pkt. Pocieszeniem jest fakt, że w górę (do 59,6 pkt. z 58,5 pkt. poszedł subindeks zatrudnienia).

Dzisiejsze dane nie wpłynęły na pozycję dolara, który wciąż pozostaje silny. To wciąż echa wczorajszych wyborów do Kongresu, które dają władzę Republikanom w obu izbach. W efekcie wydaje się, że trudno mówić o jakiejś wyraźniejszej korekcie na dolarze przed publikacją wspomnianych danych w piątek. Jutro wydarzeniem dnia będzie posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. To, że Mario Draghi nie zapowie żadnych nowych działań może nie wystarczyć do tego, aby euro mogło odreagować. Ujawnione ostatnio spekulacje nt. wewnętrznych tarć szefa ECB z innymi członkami, osłabiają tylko wizerunek tej instytucji przed kluczowymi decyzjami w najbliższych kilkunastu miesiącach. A sytuacja w strefie euro nadal pozostanie niezadowalająca.

W efekcie na EUR/USD może być trudno o wyraźny powrót ponad złamany ponownie poziom 1,25 i rynek będzie dążyć poniżej dołka z poniedziałku na 1,2438.

Ciekawa sytuacja ma miejsce na AUD/USD. Słabsze dane z Chin (rozczarował PMI dla usług) stały się impulsem do ruchu spadkowego na walutach surowcowych. Niemniej rynek chyba bardziej obawia się scenariusza nieoczekiwanej obniżki stóp procentowych przez RBA (co ciekawe nie wierzą w to ekonomiści, poza Goldman Sachs) w najbliższych miesiącach. Wpłynąć na to mogą kolejne dane makro. Przed nami te z rynku pracy, które poznamy o godz. 01:30. Oczekuje się utrzymania stopy bezrobocia na poziomie 6,1 proc. i wzrostu etatów o 10 tys. Ewentualne rozczarowanie może doprowadzić do kontynuacji dynamicznego ruchu spadkowego na AUD. Na wykresie AUD/USD dobrze widać, jaki jest jego impet. Po złamaniu wsparcia na 0,8640 co miało miejsce wczoraj, teraz możemy dążyć nawet w okolice 0,8050 wyznaczane przez minima z maja 2010 r. To oczywiście perspektywa na kilka tygodni.