„Przez żołądek do serca”, ale to nie jedyny powód, który przemawia za poświęceniem większej uwagi urządzaniu kuchennego wnętrza. Pięknie zaaranżowana przestrzeń sprawia, że poranna kawa wydaje się smakować lepiej, a gotowanie i przygotowywanie potraw jest dużo przyjemniejsze. Dlatego warto zaznajomić się z dostępnymi na rynku rozwiązaniami i inspiracjami. Kluczem do sukcesu może okazać się cegła, która bądź co bądź, niejedno ma imię.
Płytki cegłopodobne to jeden z najpopularniejszych trendów w aranżacji wnętrz. Na ich korzyść przemawia bogactwo faktur i kolorów. Mogą być motywem przewodnim lub stanowić przeciwwagę dla mebli. Co więcej sprawdzą się zarówno na całej powierzchni ściany, jak i jej fragmencie, na przykład jako wypełnienie przestrzeni między blatem a zawieszonymi nad nim szafkami.
Jaką cegiełkę wybrać?
Naturalnie możemy postawić na ponadczasową czerwoną klasykę, np. Monsanto w systemie z szarą fugą, najpełniej oddającą autentyczny urok cegły. Czerwona barwa ociepli wnętrze i stworzy w nim niepowtarzalny klimat. Takie cegiełki świetnie prezentują się w zestawieniu z innymi materiałami jak np. beton czy metal, stwarzając tym samym ogromne możliwości w zakresie aranżacji kuchni bez względu na styl, w jakim zdecydujemy się ją urządzić. To świetne tło dla białych, śmietankowych, czerwonych, szarych oraz czarnych mebli, świetne dopełnienie drewnianych blatów i dodatków. A jeśli nie czerwona cegła to jaka?
Biały uniwersalizm
Biel to od wielu sezonów numer jeden w przestrzeniach kuchennych. Płytka cegłopodobna w tym kolorze rozjaśni i powiększy optycznie wnętrze, nadając mu pożądanej nietuzinkowości. Takie możliwości otwiera przed nami płytka Loft, dostępna także w kolorze czerwonym. Jej nienachalny design, zawdzięczany miękko zaokrąglonym brzegom sprawdzi się w każdym stylu. To idealna propozycja szczególnie dla pomieszczeń o niewielkim metrażu, słabo doświetlonych, jak i tych łączących kilka funkcji, w których zależy nam na wizualnym wyznaczeniu stref. Jeśli remont planujemy przeprowadzić samodzielnie, ułatwią nam go płytki z gotową fugą Parma 1 white.
Biel wprowadza do wnętrz świeżość, ale w nadmiarze także sterylność. Jeśli zatem decydujemy się na nią w kuchni warto sięgnąć po różne faktury albo materiały. Struktura płytek zapobiegnie wrażeniu monotonii i „szpitalnemu” efektowi. Ważną rolę w takiej aranżacji odegrają także dodatki, np. podkładki, kuchenne sprzęty czy dekoracje okien. Dobierając je miejmy na uwadze, że jest to kolor neutralny i bezpieczny, możemy go w zasadzie dowolnie łączyć z innymi barwami.
– Biała płytka uwielbia kontrasty. Co więcej, świetnie czuje się w towarzystwie szkła i metalicznych detali. Na jej tle bardzo gustownie wypadają również połyskujące fronty. Ważny element wystroju w takich wnętrzach stanowią także oryginalne dodatki, np. lampy wieszane nad wyspą kuchenną lub stołem. Jeśli zastosujemy fugę utrzymaną w ciemnych tonach, wówczas nadamy wnętrzu bardziej wyrazistego charakteru – Robert Szybiak, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu w firmie Stegu.
Co warte podkreślenia, urok białej cegły nie musi być surowy, wręcz przeciwnie. Wystarczy zestawić ją z drewnem i już mamy przepis na piękne wnętrze w dobrym stylu. Tego typu aranżacje najlepiej prezentują się w otoczeniu dodatków w kolorach ziemi, np. beże i brązy, zielenie czy szarości.
Szara elegancja
Równie popularne jak białe, stały się także szare kuchnie. I nie chodzi tu wyłącznie o fronty szafek. Szarość gości często również na ścianach. Dobrze prezentuje się tak i na całych powierzchniach, jak i fragmencie nad blatem. Płytki cegłopodobne świetnie wpisują się w ten trend, wprowadzając do wnętrza elegancję i przyjemne dla oka wyrafinowanie. Podobnie jak w przypadku białych kuchni, planując samodzielny remont warto zwrócić uwagę na płytki dostępne w systemie z gotową fugą, np. Boston –przypominające naturalną cegłę i występujące aż w trzech odcieniach szarości: moonlight, grey oraz graphite. Ciekawym rozwiązaniem mogą być cienkie, podłużne płytki połączone w panel, takie jak Metro. Ich wyrazista struktura i kolorystyka podkreśli charakter wnętrza, nadając mu loftowego sznytu.