Jak koronawirus uderza w centra handlowe?

W tygodniu od 2 do 8 marca 2020 roku odwiedzalność centrów handlowych spadła o 5,6 proc. w porównaniu z wynikami za ten sam okres 2019 roku – podał Retail Institute.

Spadki w minionym tygodniu odnotowały centra: małe o 6,5 proc., średnie o 6.2 proc. a duże 4,7 proc. 12-proc. wzrost liczby klientów odnotowały natomiast centra bardzo małe (< 4999 m.kw. pow. najmu), które umożliwiają dziś Polakom zrobienie szybkich zakupów spożywczych  i podstawowych artykułów gospodarstwa domowego.

Centra handlowe to system naczyń połączonych. Sytuacja, z którą mierzy się dziś branża centrów i sieci handlowych, ale również wszystkie powiązane z nią sektory tj. transport, logistyka, produkcja, branża eventowa i wiele innych wymyka się wszelkim prawidłowościom. Szacujemy, że spadki odwiedzalności wywołane wirusem mogą sięgać co najmniej 25-30 proc. Ostatecznego wpływu na obroty na tym etapie nie sposób ocenić. Polacy, co jest w aktualnej sytuacji absolutnie zrozumiałe, będą w najbliższym czasie ograniczać czas wizyt w miejscach publicznych do niezbędnego minimum. Należy się zatem spodziewać spadku liczby odwiedzin, ich częstotliwości oraz czasu trwania – informuje Retail Institute.

Centra i sieci handlowe współpracujące z Retail Institute od kilku tygodni podejmują nadzwyczajne środki, które zwiększają bezpieczeństwo zakupów. W wielu miejscach wprowadzono dwutygodniowy system zmianowy pracowników, w miejscach ogólnodostępnych są montowane dozowniki z płynem dezynfekcyjnym, rozwieszane są plakaty informujące o podstawowych zasadach higieny, promowana jest bezgotówkowa forma płatności. Część sieci rozważa możliwość wprowadzenia ograniczenia czasu pracy placówek handlowych.