Jak firmy radzą sobie z pozyskiwaniem pracowników?

Instrukcje dla kandydatów dotyczące higieny podczas rozmowy kwalifikacyjnej, środki do dezynfekcji rąk i coraz częstsze sięganie po nowoczesne technologie. Koronawirus już wpływa na rekrutacje. Firmy muszą zmieniać formę prowadzenia spotkań, bo kandydaci boją się bezpośrednich rozmów kwalifikacyjnych.

Epidemia a rozmowy rekrutacyjne

Spotykanie się z kandydatami jest w obliczu epidemii niezwykle niebezpieczne. Rekruterzy mają kontakt z osobami, o których nie wiedzą, czy przebywały w ostatnim czasie za granicą oraz czy spotykały się w ostatnim czasie z kimś, kto może być nosicielem choroby. Firmy zmieniają więc podejście do rekrutacji, bo całkowicie z nich zrezygnować nie mogą. Choć wiele branż przechodzi kryzys związany z epidemią, są takie, które potrzebują teraz rąk do pracy. To m.in. sieci handlowe czy producenci żywności.

Najbliższe tygodnie będą dla branży rekrutacyjnej bez wątpienia ogromnym wyzwaniem. Aby biznes mógł sprawnie funkcjonować trzeba będzie dokonać licznych przekształceń. Zauważamy, że kandydaci coraz częściej przekładają spotkania na późniejszy termin – zwraca uwagę Joanna Galińska z agencji rekrutacyjnej Antal.

Wzmożone środki bezpieczeństwa

Tam, gdzie rekrutacje odbywają się face to face, korzysta się ze wzmożonych środków ostrożności. Randstad już od pierwszych sygnałów o zagrożeniu epidemiologicznym w Europie podjął w Polsce działania przygotowawcze, które mają na względzie dobro kandydatów, pracowników tymczasowych, klientów i członków zespołu.

Rekruterzy zostali poinformowani, jakie środki ostrożności należy przedsięwziąć w trakcie rozmów kwalifikacyjnych. Na wszystkich spotkaniach rekrutacyjnych dostępne są środki dezynfekujące, uruchomiliśmy też specjalny serwis z myślą przede wszystkim o naszych pracownikach tymczasowych, ale też kandydatach, w którym przekazuje bieżące zalecenia dotyczące środków ostrożności w trakcie spotkań i w miejscu zatrudnienia.Zalecamy minimalizowanie spotkać face to face na rzecz spotkań online – mówi Mateusz Żydek z Randstad.

Kontakt interpersonalny to nadal priorytet

Rekrutacje online wdrażane były także w Devire, dlatego w obliczu koronawirusa podejście do rekrutacji nie zmieniło się istotnie. Michał Młynarczyk zwraca jednak uwagę, że kontakt interpersonalny to nadal priorytet zarówno dla pracownika, jak i pracodawcy i nie można go eliminować.

W tym momencie nie zauważamy jednak, aby dynamika rekrutacji znacząco spadła. Wprawdzie obserwujemy, że część kandydatów i pracodawców odczuwa duży stres związany z aktualną sytuacją, przez co rezygnuje z rozpoczynania nowych procesów rekrutacyjnych. Chociażby z uwagi na trudność wdrożenia zatrudnionego pracownika do firmy, w której brakuje dużej części zespołu. W tym momencie jednak odsetek takich sytuacji jest niewielki. Uważam, że grunt to racjonalne podejście i dbałość o środki ostrożności – mówi Michał Młynarczyk z Devire.