Flesz rynkowy: Co słychać w dalekiej Japonii?

W tym tygodniu Daniel Lipiński, dyrektor inwestycyjny z Biura Doradztwa Inwestycyjnego, komentuje ostatnie wydarzenia ekonomiczne z Japonii. Zdaniem eksperta Citi Handlowy rynek japoński nadal ma przed sobą dobre perspektywy, szczególnie dla inwestorów oczekujących wyższych stóp zwrotu, ale i akceptujących zwiększone ryzyko.

– Od 2013 roku premier Shinzo Abe przeprowadza reformy rynkowe, poparte pakietem fiskalnym oraz skupem aktywów. Mają one na celu osłabienie Jena, a tym samym poprawienie konkurencyjności japońskich spółek, co miało przekładać się na wzrost inflacji do poziomu 2% i stabilny rozwój całej gospodarki – mówi Daniel Lipiński i dodaje – Początkowo działania te zostały bardzo pozytywnie odebrane przez inwestorów i w efekcie rok 2013 zakończył się ponad 50% wzrostem indeksów giełd japońskich. Jednak w obliczu wprowadzenia w kwietniu tego roku podwyżki VATu z 5 do 8%, sentyment na parkietach kraju Kwitnącej Wiśni znacząco się pogorszył.

Jak zauważa ekspert Citi Handlowy, sytuacja znacząco zmieniła się dopiero w ostatnich tygodniach, a wpływ na to miały przede wszystkim dwa istotne wydarzenia: – Pierwszym z nich było zwiększenie przez Bank of Japan skupu aktywów do 80 bilionów jenów rocznie, co spowodowało, że Japonia ma obecnie największy na świecie program luzowania ilościowego w stosunku do PKB – nawet większy niż w USA.

– Drugim wydarzeniem były opublikowane dane PKB za 3 kwartał 2014 r. na poziomie -0,4%, co oznaczało, że japońska gospodarka znalazła się w stanie technicznej recesji. Paradoksalnie jest to dobra informacja dla inwestorów giełdowych na tym rynku, ponieważ spowodowała przesunięcie kolejnej podwyżki podatku VAT aż na kwiecień 2017 r., a także zwiększyła prawdopodobieństwo wprowadzenia kolejnego programu stymulującego – dodaje Lipiński.

– Jeśli dodamy do tego, że największy japoński fundusz emerytalny zapowiedział zwiększenie udziału akcji w swoim portfelu, a także, że spośród rynków rozwiniętych to właśnie na rynku japońskim analitycy prognozują największy wzrost zysków spółek, który ma w przyszłym roku wynieść średnio 17%, to rysuje nam się obraz bardzo interesującego środowiska do wzrostu cen akcji – podsumowuje dyrektor inwestycyjny w Citi Handlowy.