Co dalej po zwycięstwie Syrizy?

Oczekiwane zwycięstwo lewicowej Syrizy w greckich wyborach parlamentarnych oraz szybkie zawarcie koalicji z prawicową partią Niezależni Grecy nie wywołało wyraźniejszych wahań na głównej parze walutowej. Euro zaraz po weekendzie było notowane pod granicą 1,12 USD/EUR a w późniejszym czasie zaczęło się umacniać aż do wtorkowego 1,14 USD/EUR.

Nowa władza w Grecji i Unia Europejska znajdują się obecnie w fazie testowej i następne tygodnie pokażą, w jaki sposób Grecy ustosunkują się do swoich zobowiązań. Biorąc pod uwagę, że około 80% greckich zobowiązań należy do publicznych wierzycieli  (krajów strefy euro za pośrednictwem mechanizmów ratunkowych i Międzynarodowego Funduszu Walutowego) ustąpienie Grekom wydaje się mało prawdopodobne.

Posiedzenie amerykańskiego banku centralnego (Fed) przebiegło bez niespodzianek. FED nie zakomunikował nic nowego obierając strategię wait and see. Zauważalną w ostatnim czasie niską inflację FED uznaje za tymczasową a słabsze wyniki zamówień na dobra trwałego użytku w ostatnim kwartale minionego roku, sygnalizujące spowolnienie działalności inwestycyjnej, nie niepokoją Rezerwy. Prawdopodobieństwo, że FED zdecyduje się na podniesienie poziomu stóp procentowych w połowie roku pozostaje tak samo prawdopodobne jak w grudniu 2014 r.

Jeśli chodzi o walutę krajową, to w ostatnich dniach minionego tygodnia poruszała się w trendzie bocznym  (4,20 4,25 PLN/EUR) i umocniła się wobec amerykańskiego dolara na poziom 3,70 PLN/USD. Dzięki wysokim stopom procentowym złoty w stosunku do wspólnej waluty europejskiej pozostaje wciąż atrakcyjny dla inwestorów.

Monika Krzywda, analityczka AKCENTY