Fot. UNIT4
Chmura to przyszłość komputeryzacji. Myślę, że wszyscy co do tego się zgodzimy. Każda firma produkująca oprogramowanie dla firm, bez strategii w zakresie chmury, przeminie jak dinozaury.
Zaobserwowałem jednak, że bombardowani jesteśmy sprzecznymi komunikatami o aplikacjach biznesowych opartych na chmurach i aplikacjach stacjonarnych, gdzie stacjonarne opisuje się jako wymierający model technologiczny, podczas gdy aplikacje w chmurach stoją na czele postępu. Takie spolaryzowane podejście jest dalekie od prawdy.
Przytoczmy podstawową zasadę teorii darwinowskiej: „W toku walki o byt przeżywają organizmy najlepiej przystosowane do danych warunków środowiska.” A przecież organizmy lepiej rozwinięte i łatwiej adaptujące się do nowej sytuacji, naturalnie z biegiem czasu, powstają od prostszych form, a po drodze powstają też różne mutacje. Kierując się tą zasadą, możemy powiedzieć, że na przykład serwisy aplikacji czy outsourcing procesów biznesowych to mutacje na drodze do chmury.
Firmy, przez długi okres, inwestowały duże pieniądze w infrastrukturę technologiczną i na tej podstawie rozwijały swoją ofertę biznesową. Więc jaki jest sens pozbywać się tego wszystkiego i zaczynać od nowa? Wzrastające wymagania biznesowe mogą wymuszać wprowadzenie infrastruktury opartej na chmurze, co jest naturalną ewolucją nowszej technologii, ale kluczem jest przeprowadzenie tego w sposób prawidłowy, przy zachowaniu istniejącej infrastruktury. Jedynym sensownym rozwiązaniem jest połączenie hybrydowe umożliwiające firmom korzystanie z nowych technologii w celu wprowadzania bezpiecznych innowacji i wyeliminowania niewydolnych procesów biznesowych, jednocześnie wyciągając jak najwięcej z inwestycji, która już została zrealizowana.
Dyrektorzy ds. IT, którzy pozytywnie zapatrują się na wykorzystanie istniejących aplikacji stacjonarnych w harmonii z innowacyjnym wykorzystaniem technologii chmury, będą w stanie skutecznie spełnić wysokie wymagania swoich firm. Chmura jest tak skonstruowana, że może wspomóc firmę w podniesieniu wartości istniejących aplikacji i infrastruktury, zapewniając nową, lepszą jakość.
Rynek chmury jest niejednoznaczny. Niektórzy dostawcy oferują wyłącznie chmurę, inni oferują produkty, które są albo wyłącznie stacjonarne, albo obejmują wyłącznie chmurę publiczną, ale bardzo niewielu oferuje wysokiej jakości hybrydowy model chmury, który wspomaga firmy w rozwoju ich przewagi konkurencyjnej w sposób, w jaki sobie życzą.
Widać duży popyt na publiczne aplikacje chmurowe z instalacjami stacjonarnymi w celu podniesienia wartości oraz instalacje stacjonarne rozbudowane za pomocą prywatnych aplikacji chmurowych – to jest podejście, które będzie stosowane przez rozbudowane organizacje międzynarodowe w najbliższych latach. Dla niektórych firm sensowne jest wykorzystywanie aplikacji w modelu usługowym poprzez chmurę publiczną. Inne mają większe wymagania w zakresie bezpieczeństwa, więc chcą, aby ich aplikacje działały i były zarządzane w chmurze prywatnej albo we własnym ośrodku przetwarzania danych. Kolejną preferencją jest to, że klienci chcą, aby część ich infrastruktury korzystała ze skalowalności i elastyczności chmury publicznej, a pozostała część funkcjonowała w sposób wysoce bezpieczny we własnym ośrodku przetwarzania danych. Dla współczesnych aplikacji obligatoryjna jest obsługa wszelkiego rodzaju modeli rozmieszczenia usług i dostępu do danych.
Aby uzyskać trwałą przewagę konkurencyjną, firmy muszą być w stanie szybko dostosowywać się do czynników zewnętrznych, a technologia to naturalne wsparcie. Należy jednak uwzględnić aspekty praktyczne zastąpienia systemów, wokół których początkowo została zbudowana przewaga konkurencyjna firmy. Departamenty informatyczne osiągną lepsze wyniki wykorzystując nowe technologie, które pozwolą wykorzystać zaimplementowaną już infrastrukturę informatyczną. Można to uzyskać w łatwy sposób stosując właśnie podejście hybrydowe, gdzie chmura to darwinowska mutacja zapewniająca dostosowanie się i przetrwanie. Jest to sposobność, aby pozbyć się tego co nie działa i zoptymalizować to co działa.
Autor: Stephan Sieber, Executive Vice President, Strategy & Operations w UNIT4