Loading the player ...

Wypowiedź: Robert Majkowski, prezes Funduszu Hipotecznego DOM.

Kwestie finansowe w wielu gospodarstwach domowych wciąż są tematem, o którym rzadko się mówi. Napięte budżety często zmuszają do lawirowania między wydatkami i wybierania między jedną kwestią, a drugą. Czasami jest to jednak niemożliwe i konsument nakłada na siebie coraz to nowe zobowiązania finansowe. O sytuacji polskich dłużników i sposobach na uniknięcie, lub zmniejszenie poziomu własnego zadłużenia, rozmawiamy z prezesem Funduszu Hipotecznego DOM, Robertem Majkowskim.

– „Analizując dane Krajowego Rejestru Długów, czy innych biur informacji gospodarczej, wychodzi na to, że z roku na rok Polacy zadłużają się coraz bardziej. Z jednej strony jest to pozytywne zjawisko, bo pozwala nam to dokonywać inwestycji, nabyć nieruchomość czy spełnić swoje marzenia. Z drugiej strony musimy uważać na co przeznaczamy nasze finanse, bo „przejadanie” naszych kredytów, przeznaczanie tych pieniędzy tylko na bieżącą konsumpcję, raczej nie odbije się pozytywnie na sytuacji konsumenta. Nie powinniśmy po prostu żyć na kredyt. Zdrowe gospodarowanie budżetem powinno zależeć od wieku konsumenta – wraz z wiekiem, nasze zadłużenie powinno rosnąć, ale w miarę starzenia się, stopniowo, nasze zadłużenie powinno maleć. W Polsce, niestety, ciężko ten trend zauważyć, bo grupą, która jest najbardziej zadłużona w naszym kraju, są emeryci. Seniorzy zaciągają w Polsce pożyczki, kredyty, których potem nie spłacają i te długi im narastają. To jest negatywny trend, na emeryturze powinniśmy mieć już pulę oszczędności z których będziemy żyć.” – dla Newsrm.tv tłumaczy Robert Majkowski.

Z najnowszego badania BIG InfoMonitor wynika, że w 2018 roku wartość zaległych długów Polaków wzrosła do 74 mld zł. Niemal 9 na 100 rodaków nie radzi sobie z terminowym spłacaniem zobowiązań, a jedną z najbardziej zadłużonych grup społecznych wciąż pozostają seniorzy. Przeciętna polska emerytura oscyluje na poziomie 2150 zł brutto, a większość senioralnego budżetu jest przeznaczana na czynsz, bieżące opłaty i leczenie. Seniorzy nie mają też wielu oszczędności, choć – jak wskazują badania – Polacy przed przejściem na emeryturę doskonale zdają sobie sprawę, że ich świadczenia emerytalne będą stanowiły ok. 30-40 proc. wcześniejszych zarobków.

Nasz ekspert wskazuje także na jakie kwestie najczęściej zapożyczają się starsi Polacy. Okazuje się, że seniorzy najwięcej wydają na leki, spłatę zobowiązań czynszowych czy jedzenie. Z badania przeprowadzonego na zlecenie Nationale-Nederlanden PTE wynika, że ludzie w wieku produkcyjnym są świadomi, iż na emeryturze może brakować im pieniędzy, a 40 proc. z nich deklaruje, że planuje podjąć dodatkową pracę, by móc się wtedy utrzymać. Oszczędności posiada zaledwie 30 proc. rodaków. Robert Majkowski uważa, że to niezdrowa sytuacja, pożyteczniejszym sposobem wykorzystywania kredytów czy pożyczek, jest inwestowanie czy, w przypadku przedsiębiorców, rozwój swoich działalności gospodarczych.

Nasz rozmówca dzieli się także radami, które pomogą w lepszy sposób kontrolować domowy budżet:

– „Obecnie bardzo wspierają nas różnego rodzaju aplikacje komputerowe czy bankowość elektroniczna. Warto zapoznać się, co bank z którego korzystamy, ma w tej sferze do zaoferowania, bo praktycznie każdy, większy gracz bankowy ma w swojej ofercie systemy usprawniające kontrolowanie budżetu. Niektóre z tych aplikacji automatycznie podliczają nasze wydatki, dzielą je na kategorie i ułatwiają zapanowanie nad budżetem Jeżeli nie będziemy wiedzieć na co przeznaczamy pieniądze, trudno nam będzie ograniczyć wydatki. Warto zacząć od spisywania wszystkich ponoszonych kosztów i nadawania im kategorii: „stałe”, „elastyczne” itd. O ile ze stałych wydatków trudno zrezygnować, o tyle elastyczne można wykreślać lub przenosić na inny miesiąc. Dobra jest również metoda małych liczb. Odkładanie 5 zł dziennie przynosi 150 zł oszczędności w skali miesiąca. Takie działanie nie jest odczuwalne tak bardzo, niż gdybyśmy mieli odłożyć 150 zł od razu. Pożyczka bankowa, czy pogłębianie debetu na karcie powinny być ostatecznością, zwłaszcza, że suma zobowiązań będzie narastać, a ich niespłacanie może spowodować rozpoczęcie procesu windykacyjnego, a nawet prowadzić do egzekucji komorniczej.” – podkreśla Robert Majkowski.

Jeśli kontrola budżetowa nie pomaga w opanowaniu zadłużenia, istnieje szereg doraźnych rozwiązań, które mogą podreperować budżet. Jeżeli mamy problemy finansowe i nie możemy regulować opłat za czynsz, warto udać się do spółdzielni i zapytać, czy istnieje możliwość odpracowania długów. Wiele spółdzielni, zarządców i administratorów umożliwia odpracowanie długów osobom, które zalegają z czynszem. Dłużnicy mogą zaangażować się w drobne remonty, dbać o tereny zielone, pomagać w biurze lub sprzątać w blokach. Zgoda na odpracowanie zaległości zależy od kilku czynników, a jednym z warunków jest powrót do regularnych opłat po umożliwieniu odpracowania zaległości. Jednym z doraźnych działań służących podreperowaniu domowych finansów jest wynajem pokoju. Zamieszkanie ze studentem lub inną osobą może dawać kilkaset złotych wpływu do domowego budżetu. Dobrym sposobem na zaoszczędzenie na zakupach jest również kooperatywa sąsiedzka Jeżeli grupa sąsiedzka zdecyduje się na wspólne zakupy może zaoszczędzić ok. 20 proc. na codziennych produktach, zwłaszcza, jeśli – zamiast do osiedlowego sklepu – wybierze się do hurtowni, czy sklepu typu makro. Jednym ze sposobów podreperowania domowego budżetu jest dorabianie do emerytury. Dorabiać można zarówno pracując dla kogoś, jak i na własny rachunek. Ratunkiem może być nawet podjęcie dorywczej pracy, jako opiekun dziecka, pomoc domowa, rękodzieło czy praca sezonowa lub na recepcji.