Loading the player ...

Wypowiedź: Witold Klaus, prezes Stowarzyszenia Interwencji Prawnej.

Związki pracodawców i organizacje społeczne razem apelują, żeby wprowadzić zmiany systemowe, które usprawnią proces legalizacji pobytu i pracy obcokrajowców w Polsce. 

Nowelizacja, która jest szykowana ma dotyczyć zatrudnienia cudzoziemców w Polsce. Organizacje pracodawców oraz organizacje pozarządowe, które wspierają cudzoziemców mieszkających w Polsce, wspólnie apelują do Elżbiety Rafalskiej (Minister Rodziny Pracy i Polityki Społecznej) oraz Jadwigi Emilewicz (Minister Przedsiębiorczości i Technologii)  o wprowadzenie zmian systemowych. Mają dotyczyć między innymi nieprzywiązywania pracownika do pracodawcy, informatyzacji systemu legalizacji pracy cudzoziemców czy zmiany kompetencji PIP. 

– Praca nad nową regulacją jest dobrym momentem, by przekonstruować założenia procesu zatrudnienia cudzoziemców w Polsce, a nie wprowadzać jedynie drobne korekty do istniejących rozwiązań– czytamy w piśmie sygnowanym przez prof. Witolda Klausa, prezesa Stowarzyszenia Interwencji Prawnej. 

Związki pracodawców i organizacje społeczne domagają się 6 zmian w ustawie.

1. Więcej swobody dla pracowników. Obecnie obowiązujące przepisy usztywniają rynek pracy i prowadzą do zwiększenia, i tak już uprzywilejowanej, pozycji pracodawcy względem cudzoziemców, którym trudniej jest dochodzić swoich praw w przypadku wystąpienia wykorzystania lub nadużyć. Wynika to z faktu, że legalizacja pracy jest ściśle powiązana z legalizacją pobytu, a utrata pracy prowadzi w zasadzie do utraty legalności pobytu.

Nowa forma zezwolenia na pracę mogłaby zatem być wydawana cudzoziemcowi na zatrudnienie na określony czas, ale u dowolnego pracodawcy. W wariancie minimum można byłoby wprowadzić ograniczenia na wykonywanie pracy w konkretnym zawodzie lub wyłącznie na określonym terenie (np. jednego województwa).

2. Legalna praca z chwilą złożenia dokumentów. Należałoby wprowadzić zasadę, że pracę cudzoziemca uważa się za legalną od chwili złożenia prawidłowego formalnie wniosku, zawierającego wszystkie wymagane dokumenty dotyczące legalizacji pracy. Wówczas opóźnienia w zakresie długiego oczekiwania na wydanie dokumentu przez urząd nie obciążałyby niepotrzebnie polskich przedsiębiorstw ani cudzoziemskich pracowników. W ten sposób otrzymanie zezwolenia na pracę czy oświadczenia powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi jedynie potwierdzałoby legalność zatrudnienia.

3. Zezwolenie na pracę jako „nagroda” za legalną pracę. Kolejną ważną zmianą systemową byłoby okazanie większego zaufania cudzoziemcom, którzy do tej pory postępowali legalnie, tzn. pracowali legalnie. Po pewnym czasie (np. 3 latach) takiej pracy cudzoziemcy otrzymywaliby generalne zezwolenie na legalny pobyt oraz pracę w Polsce na okres np. 5 lat.

4. Praca bez zezwolenia dla absolwentów. Wszyscy abiturienci szkół ponadgimnazjalnych i wyższych ukończonych w Polsce powinni otrzymywać możliwość wykonywania pracy bez zezwolenia i uzyskiwać w tym celu dokument pobytowy na 3 lata, a następnie po udokumentowanym wykonywaniu pracy w danym okresie prawo stałego pobytu. Rozszerzenia, a nie zawężenia obecnie obowiązujących przepisów, wymagają także wyzwania stojące przed polskim rynkiem pracy.

5. Automatyzacja i informatyzacja systemu legalizacji pracy cudzoziemców. Procedury związane z zatrudnieniem obcokrajowców powinny obywać się w trybie online bez konieczności pojawiania się pracodawców w urzędach. Wszystkie składane dokumenty mogłyby być potwierdzane podpisem elektronicznym (lub analogicznymi systemami, np. profilem zaufanym na platformie e-PUAP). W ten sposób pracodawcy wypełnialiby wniosek online, załączali do niego skany odpowiednich dokumentów i mogliby wygenerować odpowiednie zezwolenie/oświadczenie po weryfikacji wniosku przez urzędnika po 2-3 dniach od złożenia wniosku. 

6. Zmiana funkcji Państwowej Inspekcji Pracy na wyłącznie pomocową. Państwowa Inspekcja Pracy powinna zostać pozbawiona funkcji śledczych, sprawdzających legalność pracy cudzoziemców oraz karzących ich za wykonywanie pracy bez właściwych zezwoleń. PIP – podobnie jak przy polskich pracownikach – powinien być wyłącznie instytucją wsparcia i pomocy, do której można się zwrócić bez obawy o negatywne konsekwencje związane z tym działaniem.