Już od 20 miesięcy inflacja pozostaje poniżej celu RPP

Fot. Lion’s Bank

Pomimo deflacji wciąż rosną koszty utrzymania domu. Ich miejsce jako najmocniej drożejącej kategorii inflacyjnej zajęła w lipcu łączność. Najmocniej tanieją natomiast edukacja, odzież i obuwie.

Po miesiącach zapowiedzi, inflacja przeistoczyła się w deflację, czyli spadek przeciętnego poziomu cen dóbr i usług. Zgodnie z przewidywaniami ekonomistów w ciągu roku ceny spadły o 0,2%. Wynik ten nie powinien dziwić, bo dokładnie rok wcześniej (w lipcu) weszła w życie tzw. „ustawa śmieciowa”. Podniosła ona średnie koszty wywozu śmieci o mniej więcej połowę, co spowodowało w lipcu 2013 r. podniesienie odczytu inflacji o około 0,4 pkt. proc. W bieżącym odczycie tego efektu bazy zabrakło, przez co zamiast bliskiej zeru inflacji, mamy takąż deflację.

Bliska zeru zmiana poziomu cen dóbr i usług podnosi prawdopodobieństwo obniżek stóp procentowych lub przynajmniej utrzymywania ich przez dłuższy czas na rekordowo niskim poziomie, co powinno cieszyć kredytobiorców, ale martwić depozytariuszy. Już od 20 miesięcy inflacja utrzymuje się poniżej celu (2,5%) i wszystko wskazuje na to, że jeszcze długo się to nie zmieni. Bieżące notowania kontraktów terminowych sugerują, że do końca roku najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest jedna obniżka stóp procentowych. Nie wykluczone jest też drugie cięcie stóp na przełomie 2014/15.

Ceny edukacji w dół

W ostatnich 12 miesiącach najmocniej drożały dobra i usługi związane z łącznością (2,6% r/r). Zajęły one tym samym dotychczasowego lidera – koszty utrzymania mieszkań, które w lipcu drożały przeciętnie o 0,6% (r/r). Na drugim miejscu, pod względem dynamiki wzrostu cen, uplasowały się restauracje i hotele (1,3% r/r), a na trzecim rekreacja i kultura ze wzrostem cen o 0,7% (r/r). Z drugiej strony, w lipcu 2014 r. mniej niż rok wcześniej trzeba było płacić za: dobra i usługi związane z edukacją (6% r/r), odzieżą i obuwiem (4,9% r/r) oraz transportem (1% r/r).

W lipcu najmocniej taniały meble

Opublikowane przez GUS dane zawierają także informacje o tym, jak ceny dóbr i usług zmieniły się pomiędzy lipcem i czerwcem bieżącego roku. W obszarze związanym z nieruchomościami największe zmiany zaszły w przypadku cen mebli, artykułów dekoracyjnych i sprzętu oświetleniowego. Te wzrosły w ciągu miesiąca o 0,4%. O 0,3% więcej trzeba było też płacić za środki czyszczące i konserwujące. W lipcu tańszy były natomiast opał, AGD i wywóz śmieci (po 0,2% m/m).

Inflacja szybko do celu nie wróci

W najbliższych miesiącach inflacja powinna utrzymywać się na niskim poziomie. Taki scenariusz jest przewidywany nie tylko w lipcowej projekcji inflacji NBP, ale też przez ekspertów z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). Opublikowany przez nich Wskaźnik Przyszłej Inflacji po sześciu wzrostach, w sierpniu zanotował już trzeci z rzędu spadek (tym razem o 0,9 pkt.). W efekcie eksperci BIEC spodziewają się niewielkiego wzrostu inflacji jesienią, a potem powrotu tendencji dezinflacyjnych. Przypomnijmy, że wskaźnik publikowany przez BIEC prognozuje z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, jak zachowywać się powinien wskaźnik cen dóbr i usług.

Utrzymanie domu wciąż droższe niż rok temu

Na utrzymanie mieszkania, podobnie jak w przypadku koszyka inflacji, składają się koszty eksploatacyjne, energii i wody. Na podstawie tempa wzrostu cen można szacować, że dziś na utrzymanie mieszkania czteroosobowa rodzina wydaje 874,9 zł, czyli tyle samo co w czerwcu. W ciągu 12 miesięcy koszt utrzymania modelowej rodziny podniósł się o 5,2 zł. Wynik ten w ostatnich miesiącach był nawet ponad 3-4 razy wyższy, bo uwzględniany był jeszcze w nim wzrost stawek za wywóz śmieci z lipca 2013 r.