Wypowiedź: Robert Śniegocki, ekspert Grupy Goldenmark.
Złoto zagości w głównym nurcie inwestycji. Właśnie tak może się stać – prognozuje Robert Śniegocki, ekspert Grupy Goldenmark. I jako powód wymienia m.in. relacje USA z Rosją i Chinami, popularyzacje kruszcu w krajach azjatyckich, czy samą politykę banków centralnych.
– Wszystko wskazuje na to, że w 2017 roku złoto na dobre zagości w głównym nurcie inwestycji. Czynnikami, które mogą mieć na to wpływ jest np. relacja Stanów Zjednoczonych za administracji prezydenta Donalda Trumpa z Chinami i z Rosją. Mówi się też o nie do końca odpowiedzialnej polityce banków centralnych dotyczącej luzowania ilościowego walut, a także o konfliktach na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie – mówi newsrm.tv Robert Śniegocki, ekspert Grupy Goldenmark.
Jak zauważa ekspert cały czas żyjemy w czasach niepewności i dużej zmienności, ale są też czynniki, które mogą przemawiać za umocnieniem się pozycji złota. – Mam na myśli przede wszystkim popularyzację złota w krajach azjatyckich, które cały czas się bogacą. To już nie tylko dotyczy Chin i Indii, ale również jest to Tajwan, Korea Południowa i Wietnam – wyjaśnia Robert Śniegocki.
Przewiduje się, że w tym roku kraje azjatyckie mają stanowić 60 proc. światowego PKB. W Chinach cały czas na popularności zyskują programy akumulacji złota. W Japonii są to programy emerytalne oparte o złoto. W Indiach natomiast posiadanie złota jest przeciwwagą w stosunku do oferty instytucji finansowych, w których trzeba ujawniać dochody. – Jednym z ciekawszych czynników, który może wpływać na umocnienie pozycji kruszcu, jest kwestia zmian w postrzeganiu złota przez prawo szariatu. Obecnie trwają prace z islamskimi instytucjami finansowymi, które mają doprowadzić do otwarcia się Bliskiego Wschodu na rynek złota. To może zapoczątkować całkowicie nową sytuacje i napływ blisko 2 bilionów dolarów na rynek złota. To może być bardzo podobna sytuacja, do tej, z którą mieliśmy do czynienia w 2011 roku. Wtedy przez wzmożone zakupy Chin cena złota notowała historyczne szczyty. Niewykluczone, że do tej sytuacji Bliski Wschód się również przyczynił – dodaje Robert Śniegocki.