Wypowiedź: Joanna Wziątek, ekspert IT, Sophos
Jak wynika z ostatnich badań istnieje ok. 1,3 miliona złośliwych kodów, które umożliwiają hakerom dostęp do naszych telefonów. Te kody krążą po internecie, wystarczy wejście ze smartfona na stronę/bloga, gdzie haker wcześniej dołożył kod, żeby udostępnić mu cały swój telefon. Musimy zdawać sobie sprawę, że nie wszystkie aplikacje, które pobieramy na smartfony są bezpieczne. Jak mówi newsrm.tv Joanna Wziątek-Ładosz, ekspert IT z Sophos, istnieją aplikacje, które w podchwytliwy sposób pobierają od użytkowników pieniądze i nie tylko.
Innym przykładem złośliwego oprogramowania może być aplikacja, która służy do obrabiania zdjęć. Nikogo z nas nie zdziwi więc, że aplikacja żąda dostępu do kamery lub aparatu fotograficznego. Kiedy my zajmujemy się obrabianiem zdjęć lub też nawet nie korzystamy zupełnie z telefonu, aplikacja działa w tle i fotografuje nasze mieszkanie. Na telefonie dokonywana jest tylko wstępna selekcja takich zdjęć, są wybierane te które są ostre i te zdjęcia są wysyłane na serwer przestępcy i tam są składane w obraz 3D naszego mieszkania. W jaki sposób może zostać to później wykorzystane, tego oczywiście nie wiemy, natomiast sam fakt jest już przerażający, że przestępca może mieć dokładne dane GPS gdzie znajduje się nasze mieszkanie – mówi newsrm.tv Joanna Wziątek-Ładosz, ekspert IT z Sophos.