Wypowiedź: Michał Jakubowski, dyrektor ds. Klientów Korporacyjnych w Nationale-Nederlanden TUnŻ.
W pracy wysoka pensja to dla nich za mało, millenialsi od przełożonych oczekują motywacji i zaangażowania. Niezwykle ważne są również elementy pozapłacowe – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Nationale-Nederlanden. Do 2025 roku 75 proc. pracowników na świecie będą stanowili przedstawiciele millenialsów.
Raport brytyjskiego think tanku Resolution Foundation nie pozostawia złudzeń. Pokolenie millenialsów ma szansę stać się pierwszą generacją w historii, która będzie zarabiała mniej niż ich rodzice. Może tak się stać na skutek wielu przyczyn, chociażby takich, jak skutki ostatniego wielkiego kryzysu finansowego czy spadającej produktywności pracowników. Również ich emerytury będą prawdopodobnie znacznie odbiegać od uposażeń otrzymywanych przez ich dziadków, a nawet rodziców. Millenialsi z rynków wschodzących oczekują co prawda, że ich sytuacja finansowa i osobista będzie lepsza niż sytuacja ich rodziców. Taki pogląd wyraża odpowiednio 71 proc. i 62 proc. badanych. Postawa taka znacząco różni się jednak od postaw osób z rynków rozwiniętych, na których tylko 36 proc. twierdzi, że będą bogatsi, a 31 proc. jest zdania, że będą szczęśliwsi niż ich rodzice.
Być może dlatego coraz częściej mówi się o pragmatycznym podejściu reprezentantów pokolenia Y do życia. Młodzi ludzie nie chcą iść na kompromisy, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. W pracy oprócz odpowiedniego wynagrodzenia oczekują wsparcia i rozwoju, ale także bezpieczeństwa socjalnego. Dla amerykańskich millenialsów najbardziej pożądanym benefitem pozapłacowym jest dostęp do opieki medycznej. A w Polsce? Z badania Nationale-Nederlanden wynika, że przy podejmowaniu decyzji o zatrudnieniu w nowej firmie najważniejsze dla młodych ludzi w wieku 18-24 lat, oprócz wysokości wynagrodzenia, są przede wszystkim odległość miejsca pracy od domu oraz szkolenia podnoszące kwalifikacje. Dla połowy z nich istotne są także pozapłacowe elementy wynagrodzenia, takie jak ubezpieczenie czy prywatna opieka medyczna. W grupie wiekowej 25-34 lata odpowiedź ta zyskała 44 proc. odpowiedzi. Co ważne, dla jednej piątej ankietowanych pozapłacowe elementy wynagrodzenia byłyby czynnikiem decydującym o zmianie miejsca pracy.
– Z naszego doświadczenia wynika, że coraz większe znaczenie, szczególnie dla osób pracujących na umowie o dzieło czy zlecenie, a tych przecież w grupie młodych osób nie brakuje, ma ubezpieczenie grupowe. Jest ono zawierane przez pracodawców w imieniu pracowników – mówi Michał Jakubowski, dyrektor ds. Klientów Korporacyjnych w Nationale-Nederlanden TUnŻ – Dla pracodawców, szczególnie w małych firmach, to ciekawy element przyciągający najlepszych kandydatów. Być może nie mogą oni zaoferować najwyższych wynagrodzeń na rynku, ale poprzez przygotowanie przemyślanej oferty pozapłacowych benefitów, pokazują, że dbają o pracowników – dodaje.
Pokolenie Y docenia ubezpieczenia grupowe
Dla 94 proc. badanych w wieku 25-34 lata i połowy w grupie wiekowej 18-24 lata możliwość przystąpienia do ubezpieczenia grupowego w miejscu pracy jest wartościowym benefitem. Co oferuje takie ubezpieczenie? Gwarancję wsparcia finansowego w różnych sytuacjach życiowych, takich jak nieszczęśliwy wypadek, ciężka choroba, pobyt w szpitalu czy operacja. Nowością na rynku jest comiesięczna renta wypłacana w sytuacji, gdy ubezpieczony na skutek wypadku lub choroby stanie się niezdolny do pracy, a tym samym jego dochody znacznie spadną. Dzięki takiemu ubezpieczeniu różnica pomiędzy dochodami a otrzymywanym świadczeniem z tytułu niezdolności będzie dużo mniej bolesna dla osoby ubezpieczonej.
Choć prawie 81 proc. badanych dwudziestolatków i trzydziestolatków słyszało o ubezpieczeniach grupowych i jest to dla nich jeden z bardziej wartościowych benefitów, to tylko 57 proc. przyznało, że ma możliwość skorzystania z niego w swoim obecnym miejscu pracy. W grupie osób w wieku 20-29 lat posiada je 39 proc. respondentów. – Ubezpieczenia grupowe są obecnie jednym z najszybciej rozwijających się produktów na rynku ubezpieczeniowym, ale wciąż zbyt mało firm w segmencie MŚP korzysta z możliwości, które oferują. Nasze badanie pokazuje, że odsetek młodych ludzi, które chciałyby z niego skorzystać, jest znaczący. To argument, który powinien przekonać pracodawców, którzy skarżą się, że mają problem z pozyskaniem i utrzymaniem wartościowych pracowników – mówi Michał Jakubowski.