Wypowiedź: Michał Jarski, dyrektor Regionalny ds. Sprzedaży w Trend Micro
Czasem trudno rozpoznać czy mail, który otrzymujemy jest neutralny, czy może niesie z sobą zagrożenia. Cyberprzestępcy coraz częściej starają się dopasować swoje wiadomości to tych, które zazwyczaj odbieramy. Tak było w przypadku ostatnich ataków. Hakerzy przesyłali do pracowników firm wiadomości przypominające faktury, czy potwierdzenia od firm kurierskich.
– Jeżeli księgowa otrzymuje maila z fakturą, osoba zajmująca się logistyką potwierdzenie o otrzymaniu przesyłki nie wzbudza to wątpliwości. Jest to elementem ich codziennej pracy – mówi Michał Jarski, dyrektor Regionalny ds. Sprzedaży w Trend Micro.
Niestety cyberprzestepcy zaczęli wykorzystywać takie sytuacje. I pod pozorem zwykłego maila z np. fakturą może kryć się coś więcej. – Wystarczy wówczas otworzyć załącznik, nacisnąć na link. Wtedy uruchamiany był proces, który szyfrował wszystkie dane na dysku. Gdy program zakończył działanie wysyłane było żądanie o wypłacenie okupu za odszyfrowanie informacji – dodaje Michał Jarski – Okup to jednak tylko firma szantażu. Po jego zapłaceniu nie odzyskamy danych.
Co w takiej sytuacji można zrobić? Najlepiej próbować odzyskać dane z kopii zapasowej. Jeżeli natomiast widzimy, że ktoś zaatakował nasz komputer wtedy najlepszym rozwiązaniem jest wyłączyć urządzenie i oddać do sprawdzenia specjalistom.