Wypowiedź: Tomasz Szewczak, Lenovo SMB Product Manager
Temperatura otoczenia, w której pracujemy na naszym sprzęcie niewątpliwie ma wpływ na bezpieczeństwo danych. Może zwiększać ryzyko awarii np. dysków twardych. Mamy badania przeprowadzone przez firmę Hitachi, z których wynika, że przyrost o 10 stopni Celsjusza, powyżej zalecanej temperatury dla danego urządzenia tzw. temperatury pracy, może zwiększać ryzyko awarii dysku twardego o 20-30 proc. Oczywiście to dotyczy klasycznych dysków talerzowych – mówi Tomasz Szewczak, Lenovo SMB Product Manager.
Przy pracy w bardzo wysokich temperaturach może też się zdarzyć, że system automatycznie obniży częstotliwość taktowania procesora. Ma to zapobiec przegrzaniu się procesora. Wtedy wentylatory też w takim notebooku działają pełną parą. Właściciel odczuje to przez zmniejszenie wydajności sprzętu.
– W przypadku miejsc, gdzie klimatyzator nie występuje, temperatury sięgają 40-45 stopni Celsjusza. Nie jest to jednak wielkim problemem dla naszego sprzętu – mówi Tomasz Szewczak, Lenovo SMB Product Manager – Warto dodać, że każde z urządzeń ma dedykowaną temperaturę, w której sprzęt powinien normalnie funkcjonować. Zwykle mieści się ona w przedziale pomiędzy 5 stopni Celsjusza a 30 stopni Celsjusza.
Są jednak urządzenia, którym nie straszne prawie żadne skoki i spadki słupka rtęci na termometrze. To notebooki, które spełniają amerykański standard wojskowy, Military Standard 810G. Urządzenia przechodzą ciężkie testy. Ich praca sprawdzana jest w bardzo wysokich i bardzo niskich temperaturach.