Wypowiedź: Radosław Kawęcki, pływak, dwukrotny mistrz świata, ambasador kampanii Płuca Polski.
Pływać jak Michael Phelps, biegać jak Usain Bolt – to marzenie wielu osób i niestety nieosiągalne. Natomiast poprzez kilka prostych ćwiczeń możemy poprawić swoją kondycję. Jak zwiększyć swoją pojemność płuc? Radzi Radosław Kawęcki, pływak i dwukrotny mistrz świata.
– W domu możemy wziąć pustą butelkę od wody, wystarczy 0,5 litra i przez nią możemy oddychać. Kolejnym sposobem jest nadmuchiwanie balonu i wciąganie powietrza – mówi newsrm.tv Radosław Kawęcki, pływak, dwukrotny mistrz świata, ambasador kampanii Płuca Polski.
Jednym z najprostszych ćwiczeń, które każdy może samodzielnie wykonać w domu jest oddychanie przez „zasznurowane” usta. Podczas ćwiczenia należy powoli wciągać powietrze przez nos aż do całkowitego napełnienia płuc, a następnie miarowo je wypuścić przez zwężone usta. Ważne jest, iż podczas treningu chory powinien wykonywać dwukrotnie dłuższy wydech niż wdech.
Kolejnym ćwiczeniem na zwiększenie wytrzymałości mięśni oddechowych, jest ćwiczenie z butelką do połowy wypełnioną wodą oraz długą rurką. Butelkę należy postawić na stole przed sobą, a następnie zanurzyć rurkę w wodzie i możliwie jak najdłużej wdmuchiwać powietrze do wody. Podczas treningu opór stawiany przez wodę wymaga zaangażowania dodatkowych mięśni klatki piersiowej, co wpływa na poprawę ich sprawności.
Bardzo ważne jest również ćwiczenie, podczas którego chorzy powinni w wolnej chwili położyć się na podłodze i na brzuchu umieścić niewielki ciężar, np. książkę. Należy wykonywać wdech, unosząc jednocześnie brzuch, a następnie wydychając powietrze, aktywnie wciągać mięśnie brzucha. Dzięki temu, chorzy ćwiczą oddychanie przeponowe.
Osoby chore, które preferują siedzący tryb życia, również znajdą ćwiczenia dla siebie. Wystarczy usiąść swobodnie na krześle, opuścić swobodnie ręce wzdłuż tułowia, a następnie podnieść wyprostowane ręce nad głowę, robiąc przy tym wdech i opuścić je powoli w dół wydmuchując powietrze.
Takie ćwiczenia polecane są także chorym na przewlekłą obturacyjną chorobą płuc (POChP). Niestety przez brak aktywności fizycznej słabną mięśnie oddechowe i nawet najmniejsza aktywność fizyczna powoduje u chorych uczucie duszności. Aż 62% chorych wchodząc po schodach musi robić przerwy, żeby wejść na górę, 56% musiało porzucić hobby, a 41% musi zajmować miejsca siedzące w komunikacji miejskiej, również nie ma siły stać podczas podróży. Przewlekła obturacyjna choroba płuc utrudnia chorym życie, uniemożliwiając im normalne funkcjonowanie. Osoby chore na POChP unikają aktywności fizycznej w obawie przed bólem, zapominając o tym, że ćwiczenia mięśni oddechowych są najskuteczniejszym lekiem, który poprawia jakość życia.