Wrzesień to dla rodziców dzieci i młodzieży w wieku szkolnym poważne wyzwanie finansowe. Oprócz standardowej wyprawki, której koszt nie jest mały, bo w przeliczeniu na jedno dziecko sięga prawie 800 zł, musimy wyasygnować ze wspólnego budżetu dodatkowe środki – na ubezpieczenie, radę rodziców czy obiady w szkole. To obligatoryjny wydatek wysokości 84 zł, na jaki należy się przygotować z początkiem roku szkolnego. Do tego, jeśli chcemy, by nasze dziecko rozwijało swoje pasje, poszerzało horyzonty, czy uczyło się dodatkowo języka obcego, musimy liczyć się z wydatkiem rzędu 45 zł miesięcznie.
Koszty związane z obowiązkowymi zajęciami szkolnymi naszych pociech to nie tylko wyprawka, choć kwoty, które trzeba na nią przeznaczyć przyprawiają wielu rodziców o zawrót głowy. Według CBOS, w ubiegłym roku szkolnym rodzice, którzy mają dzieci uczęszczające do szkoły podstawowej, gimnazjum, szkoły średniej lub zawodowej, wydali na zaspokojenie ich potrzeb związanych z rozpoczęciem nowego roku szkolnego (podręczniki, przybory szkolne, mundurki, obowiązkowe opłaty – np. za ubezpieczenie, czesne, internat, stancję) średnio 1257 zł. Przeciętne wydatki w przeliczeniu na jedno dziecko wyniosły 828 zł, a to przecież nie zamyka ani listy potrzeb dziecka, ani naszej listy wydatków.
Pierwsze dni roku szkolnego to także opłaty na ubezpieczenie, radę rodziców czy obiady w szkole, których trudno uniknąć. Według analizy przeprowadzonej na zlecenie Biura Informacji Kredytowej (BIK) i BIG InfoMonitor kwota ta sięga 84 zł. Jeśli zaś nasze dziecko chce uczestniczyć np. w dodatkowych lekcjach z języków obcych, zajęciach tanecznych, treningach piłki nożnej, czy karate, to z budżetu domowego co miesiąc trzeba jeszcze wygospodarować kolejną kwotę – ok. 45 zł.