Wypowiedź: dr. n. med. Witold Stelmaszczyk, radiolog z centrum diagnostycznego Affidea Warszawa.
Koniec sezonu na stokach i krótkotrwałe ataki zimy powodujące oblodzenia na miejskich chodnikach sprzyjają kontuzjom. Wystarczy chwila nieuwagi i niefortunny upadek, by nabawić się bolesnego urazu. Zazwyczaj cierpimy z powodu uszkodzeń kostek, kolan i nadgarstków, takich jak zwichnięcia czy skręcenia. Najczęściej towarzyszom im dolegliwości bólowe i obrzęki, które zwykle leczymy metodami „domowymi”, stosując leki przeciwbólowe i okłady z lodu. Jeżeli pomimo to opuchlizna nie będzie się zmniejszać bądź co gorsza obrzęk będzie się stawał coraz większy, nie zwlekajmy z wizytą u lekarza.
Jeśli po kontuzji ból wraz z upływem dni nie mija, a wręcz nasila się, nie ignorujmy problemu. Dlaczego to takie ważne? – Zlekceważenie poważnego urazu stawu oznacza nie tylko konieczność zmagania się dłużej z bólem i innymi nieprzyjemnymi dolegliwościami. Grozi również jego odnowieniem i kolejnymi bolesnymi dolegliwościami, a w dalszej perspektywie powstaniem nieodwracalnych zmian zwyrodnieniowych stawu, które uniemożliwiają powrót do normalnej aktywności ruchowej – ostrzega dr hab. n. med. Piotr Łuczkiewicz z Centrum Medycznego Affidea Gdańsk, specjalizujący się w zakresie ortopedii i traumatologii narządu ruchu.
– Złamanie, zwichnięcie, a czasami stłuczenie trudno odróżnić. Najłatwiej oczywiście, gdy mamy do czynienia ze złamaniem o największym nasileniu, czyli otwartym. Wtedy nie ma najmniejszego problemu zauważyć i rozpoznać rodzaj kontuzji. Może jednak być ona też bardzo delikatna, ledwo dostrzegalna, chociażby stłuczenie w kości np. w kolanie,,, niewidoczne nawet na bardzo dobrze wykonanym zdjęciu radiologicznym – podkreśla dr. n. med. Witold Stelmaszczyk, radiolog z centrum diagnostycznego Affidea Warszawa.
– Badaniem, które umożliwia nam zupełnie nieinwazyjną ocenę kondycji całego układu kostno-stawowego jest rezonans magnetyczny. To jedna z najdokładniejszych metod obrazowych, która pozwala na wykrycie nawet niewielkich zmian. W ten sposób możemy zbadać m.in. powierzchnie stawowe, więzadła, łąkotki, sprawdzić ilość płynu stawowego, a także wykryć ewentualne zmiany zapalne czy zwyrodnieniowe, a nawet nowotworowe struktur kostnych, których nie pokaże nam zdjęcie rentgenowskie”– tłumaczy dr hab. n. med. Piotr Łuczkiewicz z Affidea.
– Wiadomo, że prawie każde złamanie trzeba unieruchomić. Jeśli chodzi o stłuczenie, należy ograniczyć obciążenie. Uszkodzona w ten sposób część ciała jest najmniej stabilna po 2-3 tygodniach i wtedy , jeśli pacjent nadal obciąża, na przykład kolano, może dojść do złamania podchrzęstnego. To duży problemem, bo tam wcześniej czy później rozwiną się zmiany zwyrodnieniowe, co uniemożliwi normalne korzystanie z kolana i spowoduje ból na dłuższy czas – podkreśla dr. n. med. Witold Stelmaszczyk.
– Zwichnięcie też jest bardzo proste do odróżnienia, bo jeśli widzimy, że np. jeden palec nie stanowi jednej linii z pozostałymi, że jeden paliczek jest zupełnie z boku, to mamy stuprocentową pewność, że to jest zwichnięcie.– dodaje dr. n. med. Witold Stelmaszczyk.
A co jeśli w przeszłości zignorowaliśmy kontuzję? Jeżeli obawiamy się o swoje zdrowie i o to, czy dawny uraz nie stanowi zagrożenia, warto umówić się na wizytę u lekarza ortopedy. To ważne, aby jak najwcześniej zdiagnozować skutki obrażenia w szczególności, jeśli wkrótce planujemy intensywniejszy wysiłek, przykładowo wyjazd na narty czy snowboard.