Wypowiedź: Robert Śniegocki, wiceprezes Mennicy Wrocławskiej, Grupa Goldenmark.
40 proc. w sześć miesięcy – tyle zarobiły osoby, które na początku roku zdecydowały się na zainwestowanie swoich pieniędzy w srebro. Kruszec przyniósł inwestorom nawet większe zyski niż złoto, którego cena również urosła od początku 2016 roku.
Historycznie relacja srebra do złota kształtowała się mniej więcej na poziomie 1 do 15. Co to oznacza? Potrzebne było 15 uncji srebra, by zakupić 1 uncję złota. Dzisiaj ta relacja kształtuje się na poziomie 1 do 66, czyli aż 66 uncji srebra trzeba zapłacić za jedną 1 uncję złota. Czy zatem srebro może zyskiwać? Zdaniem Roberta Śniegockiego jest to prawdopodobne, gdyż zasoby metalu są ograniczone, a kruszec cały czas jest wykorzystywany np. w przemyśle. – Przeszło 70 proc. wydobywanego srebra, które trafia na rynek ma zastosowanie w wiodących gałęziach przemysłu. Z drugiej strony brakuje dzisiaj fizycznych rezerw tego kruszcu. Gdyby teraz zaprzestano wydobywania tego metalu, to dostępne zasoby wystarczyłyby na zaspokojenie potrzeb przemysłu zaledwie przez około 5-6 miesięcy – mówi newsrm.tv Robert Śniegocki, wiceprezes Mennicy Wrocławskiej, Grupa Goldenmark.
Obecnie srebro jest wykorzystywane w wielu gałęziach przemysłu, a także w medycynie. Po to żeby zaspokoić potrzeby przemysłu, od czasów II Wojny Światowej, Stany Zjednoczone upłynniły blisko 5 mld uncji srebra. Obecnie stan rezerw metalu w USA wynosi 0. – Biorąc pod uwagę dzisiejsze zapotrzebowanie na srebro oraz brak jego rezerw, to dla inwestorów lokata w srebro może się okazać bardzo ciekawą alternatywą, w długim horyzoncie czasowym – podsumowuje Robert Śniegocki. Każdą taką inwestycje należy przemyśleć i pamiętać, że może wiązać się z ryzykiem.
Od 1980 roku zapasy srebra skurczyły się blisko o 91 proc. W tym okresie PKB na świecie wzrosło blisko 500 proc, światowa populacja wzrosła o blisko 176 proc, a pokłady złota, które są dzisiaj możliwe do wydobycia wzrosły o blisko 600 proc.