Wypowiedź: Justyna Mizera, dietetyk sportowy, autorka bloga www.zMizerami.pl.
Święta to czas odpoczynku i spotkań rodzinnych. Jest to także czas, w którym mniej martwimy się tym co i ile jemy. Efekt? Wiele osób przybiera na wadze. Rekordziści potrafią zyskać nawet 4-5 kg. Jak je najszybciej spalić?
– Trzeba się ruszyć. Aktywność fizyczna jest najlepszym sprzymierzeńcem przy pozbywaniu się zbędnych kilogramów. Oczywiście nie można tego robić na tzw. „wariata”. Nie wolno głodzić się i trenować przez cztery godzinny. To jest najgorsze co można zrobić – mówi newsrm.tv Justyna Mizera, dietetyk sportowy, autorka bloga www.zMizerami.pl. – Najlepsze są treningi typowo tlenowe, tzw. aerobowe, czyli bieżnia, rower, maszyna eliptyczna. Bardzo ważne żebyśmy nie trenowali zbyt szybko, zbyt drastycznie od razu.
Zbyt ciężki trening może spowodować, że szybciej się zniechęcimy. I na tym nie koniec problemów, gdyż zbyt intensywne ćwiczenie może skończyć się przeciążeniem stawów i może doprowadzić do kontuzji. Jeżeli chcemy schudnąć to nie można rezygnować z jedzenia.
– Trzeba jeść jak chcemy schudnąć. Pierwszą rzeczą, która nakręca metabolizm jest aktywność fizyczna a drugą odpowiednie jedzenie. Odpowiednie czyli takie, które np. będzie podnosiło naszą temperaturę ciała. Mogą to być rozgrzewające przyprawy np. cynamon, kardamon – dodaje Justyna Mizera.
Sposobem na pobudzenie metabolizmu jest też picie wody z cytryną i pieprzem cayenne.
Ćwicząc trzeba także zwracać uwagę na odpowiednie tempo treningu. Włączenie na bieżni tempa 5-6 nie spowoduje utraty tłuszczyku. Drugim bardzo częstym błędem, który się pojawia u osób przychodzących na trening w siłowni jest zabieranie napojów izotonicznych, które dostarczają energii. Nie można także zapomnieć o posiłku nawet gdy kończmy trening bardzo późno wieczorem.