Wypowiedź: Prof. dr. hab. Rafał Mrówka, Szkoła Główna Handlowa.
XXI wiek przywitał nas gwałtownym postępem technologicznym. W niecałe dziesięć lat pojawiła się nowa koncepcja, przemysłu 4.0, mająca na celu jak największą efektywność w zakresie integracji pracy człowieka i maszyny. Postępu już nie zatrzymamy, ale możemy tak nim sterować, by przynosił nam jak największe korzyści. O tym, czym w ogóle jest przemysł 4.0, kiedy mamy z nim styczność oraz jakie zagrożenia ze sobą niesie, rozmawiamy z profesorem Rafałem Mrówka.
– „Jeśli chcemy opowiadać o tym, czym jest przemysł 4.0, powinniśmy zacząć od krótkiej historii wszystkich rewolucji technologicznych w dziejach ludzkości. Pierwsza rozpoczęła się na przełomie XVIII i XIX wieku, wraz z wynalezieniem maszyny parowej i zastąpieniem pracy ludzkich mięśni, mocą silników parowych. Druga zmiana to początek XX wieku, a związana jest z rozwojem elektryczności oraz taśmy produkcyjnej, która znacznie przyspieszyła proces produkcyjny i obniżyła jego koszty. Trzecia rewolucja przypada na lata 60/70 poprzedniego wieku, kiedy wdrożono automatyzację produkcji za pomocą programowalnych sterowników oraz komputerów. Obecnie, znajdujemy się w trakcie ostatniej, czwartej rewolucji przemysłowej. Gdybym miał wymienić jedną charakterystyczną technologię tego przemysłu, to jest nią bez wątpienia, Internet.” – dla Newsrm.tv tłumaczy profesor Rafał Mrówka.
Przemysł 4.0 charakteryzuje integracja systemów i tworzenie sieci. Skomputeryzowane systemy produkcji wyposaża się dodatkowo w łącza sieciowe oraz tworzy się ich cyfrowe systemy bliźniacze, jeśli tak można powiedzieć. Umożliwia to komunikację z innymi obiektami oraz przekazywanie informacji o samych urządzeniach. Jest to kolejny krok na drodze ku automatyzacji produkcji. Pojęcie „przemysłu 4.0” oznacza zatem unifikację świata rzeczywistego maszyn produkcyjnych ze światem wirtualnym Internetu i technologii informacyjnej. Ludzie, maszyny oraz systemy IT automatycznie wymieniają informacje w toku produkcji – w obrębie fabryki oraz w obrębie różnych systemów IT działających w przedsiębiorstwie. Czwartą rewolucję charakteryzuje wiele aspektów: media społecznościowe, robotyzacja, sztuczna inteligencja, rozszerzona rzeczywistość, cloud computing czy Internet rzeczy.
Czy statystyczny Polak styka się na co dzień z wynalazkami czwartej rewolucji przemysłowej? Oczywiście, nawet nie zdajemy sobie sprawy jak często! Jak podaje nasz rozmówca, smartfon jest wynalazkiem przemysłu 4.0 z którym do czynienia mamy najczęściej. 64% Polaków używa nowoczesnego telefonu, a liczba ta stale rośnie. Smartfon służy nam głównie do komunikacji, często przez zainstalowane na nim aplikacje mediów społecznościowych. Fakt, iż dzisiaj coraz rzadziej słuchamy tradycyjnego radia, coraz rzadziej oglądamy telewizję, a tworzymy własne zestawy mediów, które śledzimy, to kolejna z cech rewolucji. Wszelkie kamery, czujniki i wskaźniki, w galeriach handlowych, na ulicach czy zakładach pracy, to kolejny element tej rewolucji. Nikogo już nie dziwi coraz częstsza obecność robotów, zwłaszcza w fabrykach. Uległa zmianie również komunikacja z klientem – obecnie nad nimi bardzo często czuwają boty, dostępne są 24/7 i mówiące do nas naturalnym językiem.
Charakterystyczną cechą przemysłu 4.0 jest Internet rzeczy, czyli możliwość podłączenia dowolnych urządzeń do globalnej Sieci oraz zarządzanie nimi z dowolnego miejsca. Mowa tutaj nie tylko o komputerach czy smartfonach, ale również o zegarkach, sprzętach AGD i RTV czy maszynach działających w fabrykach. Daje to możliwość globalnego działania małym firmom, które mogą np. monitorować czy serwisować w czasie rzeczywistym urządzenia zainstalowane na całym świecie.
Niestety, choć wszystkie powyższe cechy brzmią świetnie, czwarta rewolucja przemysłowa przyniosła ze sobą wiele, nieznanych wcześniej zagrożeń. Jak opowiada nasz ekspert: – „Sam przemysł 4.0 to przede wszystkim zagrożenie utratą miejsc pracy. Coraz więcej standardowych czynności mogą wykonywać maszyny. Na razie nas to nie przeraża, bo wciąż mamy rynek pracownika, póki co bezrobocie radykalnie maleje. Może to być jednak przejściowe zjawisko. Z przemysłem 4.0 wiąże się także wszechobecne obserwowanie naszych działań, jako klientów czy pracowników. Niesie to ze sobą trochę korzyści, ale jeszcze więcej problemów, chociażby z utratą prywatności, czy z poczucie ciągłego śledzenia. Wyzwaniem staje się odpowiednie zabezpieczenie danych oraz zminimalizowanie ryzyka ich utraty czy ingerencji w nie osób niepożądanych.” – podkreśla Rafał Mrówka.
Jaki będzie kolejny krok w ewolucji przemysłów? Jak będzie wyglądał przemysł 5.0? Nasz ekspert uważa, że pod tym pojęciem kryć się będzie już totalne science-fiction. Największe zmiany zaś upatruje w pojawieniu się generalnej sztucznej inteligencji, która będzie mądrzejsza niż jakikolwiek żyjący człowiek na Ziemi. Jednak pojawienie się takiej sztucznej inteligencji, na tą chwilę, jest jeszcze przedmiotem dyskusji. Jeżeli jednak się pojawi, będzie to bez wątpienia rewolucyjna zmiana.