Wypowiedź: Sławomir Grzelczak, prezes Zarządu BIG InfoMonitor.
Zrobiliśmy ostatnio sondę wśród ponad siedmiuset siedemdziesięciu osób i z wynika z niej, że w grudniu z powodu Świąt często spóźniamy się z płatnością bieżących rachunków np. za prąd, za wodę, za telefon. To się ciągnie za nami do marca – mówi newsrm.tv Sławomir Grzelczak, prezes Zarządu BIG InfoMonitor.
Z najnowszej edycji Raportu InfoDług, wydanego przez BIG InfoMonitor wynika, że zaległe zobowiązania, przekraczające 200 zł z co najmniej 60-dniowym opóźnieniem, na koniec sierpnia 2015 r. miało 1 977 284 osób, czyli 6,3 proc. liczby dorosłych Polaków. Łączna kwota tych zaległości wyniosła 40,39 mld zł. Na tę sumę składają się m.in. niezapłacone rachunki za usługi telekomunikacyjne, telewizję kablową, prąd, gaz, czynsz za mieszkanie, niezapłacone alimenty, grzywny sądowe, mandaty za jazdę bez biletu, a także niespłacone kredyty hipoteczne i konsumpcyjne oraz pożyczki pozabankowe.– wynika z najnowszej, 31. edycji Raportu InfoDług opracowanego przez BIG InfoMonitor.
W Raporcie InfoDług została wyszczególniona analiza zobowiązań kredytowych i poza kredytowych. Na obsługiwane nieterminowo kredyty przypada kwota 29,2 mld zł, natomiast na pozostałe zobowiązania – 11,18 mld zł.
Statystyczny niesolidny dłużnik, to mężczyzna w wieku od 35 do 44 lat, mieszkaniec Śląska lub Mazowsza. Jego średnie zaległe zadłużenie wynosi 26 132 zł.
Ponad 30 proc. z łącznej sumy zaległości Polaków przypada na osoby właśnie w tym przedziale wiekowym. Również ta grupa najczęściej ma kłopot z nieopłacanymi na czas rachunkami i ratami kredytów. Z największym obciążeniem w przeliczeniu na osobę zmaga się jednak starsze pokolenie. Polacy między 45. a 54. rokiem życia mają przeciętną zaległość przekraczającą 27,5 tys. zł, czyli o 7,1 tys. zł więcej niż wynosi średnia dla wszystkich osób z zaległościami.
– Jeżeli chodzi o radzenie sobie z długami to na pewno warto jest zasięgnąć porad specjalistów. Od stycznia w Polsce będzie działać tysiąc pięćset punktów darmowej pomocy prawnej – mówi Sławomir Grzelczak. – Na pewno nie wolno uciekać, nie powinniśmy reagować agresywnie, chować głowy w piasek i manipulować wierzycielem. Po drugie trzeba starać się korzystać z pomocy prawnej, żeby zachować jakiś dystans do swojej sytuacji. Po trzecie, być może najważniejsze: nie zadłużać się dalej. Założyć filtry na różne reklamy i zachęty do kupowania coraz to nowych rzeczy – dodaje.