Wypowiedź: Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander.
Niektóre opłaty bankowe potrafią wprawić w zdumienie i przy tym podnieść ciśnienie. Przykład? Zlecając przelew walutowy, nie zawsze wiemy, ile nas to będzie kosztowało, a chcąc zmienić konto na tańsze czasami trzeba liczyć się z dodatkowymi wydatkami.
– Bank może nam kazać zapłacić opłatę, ale nie powie nam ile ona wynosi. Tak może być w przypadku, gdy zlecamy przelew walutowy ale nie w euro – mówi newsrm.tv Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander i dodaje. – Jeżeli przelewamy pieniądze w innej walucie to proces odbywa się na innej zasadzie. Pośredniczą w tym inne banki, które mogą naliczać dodatkową prowizję.
Takie przelewy są bowiem przekazywane przez tzw. banki pośredniczące, które mogą naliczyć prowizję. Jej wysokość klient poznaje jednak dopiero, gdyż operacja już zostanie zrealizowana. Czasami ta dodatkowa opłata jest pobierana z kwoty przelewu i jego odbiorca otrzymuje niższą kwotę od tej wysłanej. W ten sposób może dojść do sytuacji, w której będziemy musieli wykonać dodatkowy przelew, bowiem sprzedawca będzie oczekiwał pełnej zapłaty.
Ciśnienie mogą podnieść także opłaty związane z walutowymi płatnościami kartą. W części przypadków banki przewalutowują takie płatności po swoich, niezbyt korzystnych kursach. Często naliczają też prowizję za tą operację, która może wynieść nawet 5,9%. W rezultacie z konta pobierana jest kwota dużo wyższa niż wynikająca z kursu.
Kolejną opłatą, która również może być denerwująca, jest prowizja za zmianę konta na tańsze. Oczywiście można jej łatwo uniknąć. Wystarczy zamknąć stare konto i otworzyć nowe. Takie postępowanie wiąże się jednak ze zmianą numeru rachunku. Wymaga to więc poinformowania urzędów, pracodawcy czy członków rodziny. Znacznie wygodniejsza jest zmiana oferty konta z zachowaniem jego dotychczasowego numeru. Oczywiście jest to możliwe tylko w ramach jednego banku. Niestety instytucjom nie zależy, aby ułatwiać klientom dokonywanie takich modyfikacji. Dlatego niektóre naliczają wysokie opłaty. Dla przykładu, w Alior Banku zmiana innego pakietu na Konto Wyższej Jakości kosztuje aż 150 zł. W PKO BP za otwarcie nowego rachunku, z zachowaniem dotychczasowego numeru zapłacimy natomiast 50 zł.
Polacy posiadają prawie 5 milionów kart kredytowych. Zdecydowana większość tych, którzy je mają, posiada w portfelu również zwykłą kartę płatniczą. Choć karta kredytowa daje wiele różnego rodzaju korzyści, czasami może być też przyczyną problemów. Wystarczy, że wypłacając gotówkę z bankomatu, pomylimy karty i skorzystamy z nieodpowiedniego „plastiku”. W takiej sytuacji, nawet jeśli normalnie w bankomacie nie ponosilibyśmy kosztów operacji, tym razem czekają nas wysokie opłaty. Jeśli przy tej okazji skorzystamy z karty kredytowej, to zapłacimy prowizję, która wynosi 4% – 5% wypłacanej kwoty, ale nie mniej niż 4 zł – 10 zł. Oprócz tego naliczone zostaną jeszcze odsetki, gdyż operacji gotówkowych nie obejmuje okres bezodsetkowy.