Loading the player ...

Wypowiedź: Dr Agata Trzcińska, psycholog ekonomiczny, Wydział Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Z badań wynika, że tylko 47% rodziców rozmawia ze swoimi dziećmi na temat finansów, oszczędzania, planowania zakupów czy wpływie reklam na człowieka. Wiele rodzin popełnia przy tym kardynalne błędy w wychowaniu ekonomicznym, np. płacąc swoim pociechom za dobre oceny. O wpływie odpowiedniej edukacji finansowej na rozwój dziecka i jego sytuację ekonomiczną w dorosłym życiu, rozmawiamy z doktor Agatą Trzcińską, psychologiem ekonomicznym Uniwersytetu Warszawskiego.

– „Często jest nam trudno rozmawiać z dziećmi o sprawach finansowych, bo nie jesteśmy nauczeni jak to robić. Sami często nie wynieśliśmy takiej wiedzy z domu. Polacy utożsamiają z pieniędzmi także bardzo silne emocje: niepokój, gniew czy wstyd i nie chcemy tych emocji przerzucać na swoje pociechy. Często rodzice uważają, że ich dzieci są za małe na rozmowy o oszczędzaniu czy budżecie domowym i przegapiają moment, kiedy ich dzieci dorastają na tyle, by o finansach porozmawiać w sposób bezpieczny. Niektórzy dorośli wyznają także, bardzo błędną zasadę, że do szkoły należy edukacja ich pociech w zakresie ekonomii finansowej. Na szczęście badania wiedzy ekonomicznej polskich nastolatków pokazują, że sytuacja nie jest jeszcze taka zła – nastolatki mają dużą wiedzę teoretyczną z zakresu oszczędzania, ale czasami brakuje im umiejętności, aby tę wiedzę wcielić w życie.” – dla Newsrm.tv tłumaczy dr Agata Trzcińska.

Rodzice, zapytani o działania edukacyjne dotyczące finansów, które realizują z dzieckiem, najczęściej wskazują, że zachęcają malucha do odkładania do skarbonki, – robi tak niemal 63% badanych. Tylko niecała połowa (47%) przyznaje, że rozmawia z pociechą o finansach, oszczędzaniu i planowaniu zakupów. Kolejną popularną metodą jest również dopłacanie do odłożonych pieniędzy, aby dziecko mogło kupić sobie wymarzoną rzecz – niemal 4 na 10 rodziców chętnie pomaga i nagradza w ten sposób oszczędnego malucha. Dalsze działania: pokazywanie, jak rozsądnie robić codzienne zakupy, jak reagować na promocje, w jaki sposób oceniać jakość kupowanych produktów. Nasza ekspertka przytacza także najczęstsze błędy, jakie popełniają rodzice podczas finansowej edukacji swoich dzieci: – „Najbardziej rozpowszechnionym z błędów jest płacenie dzieciom za dobre oceny w szkole – robi tak prawie 16% badanych rodziców. Podobna liczba ankietowanych płaci swoich pociechom za wykonywanie prac domowych. Wywiązywanie się z obowiązków domowych czy dobre oceny w szkole nie mogą być nagradzane pieniędzmi – dziećmi powinny kierować motywacje wewnętrzne, nie finansowe. Z drugiej strony, duża część osób nie daje swoim dzieciom w ogóle kieszonkowego – podstawą nauki zarządzania finansami jest fakt, że te finanse się posiada i dostaje się je regularnie. Jeżeli chcemy nauczyć dziecko odpowiedzialności i mądrego rozporządzania pieniędzmi, powinniśmy też pozwolić mu swobodnie wydawać te kieszonkowe. Oczywiście, można ustalić wcześniej jakieś zasady: nie pozwalam ci kupować śmieciowego jedzenia, nie możesz wydać tych finansów na używki. Jeśli jednak dziecko chciałoby wydać całe swoje pieniądze pierwszego dnia od ich otrzymania, rolą rodzica powinno być wytłumaczenie przyszłych konsekwencji, ale w żadnym wypadku nie zabronienie. Trzeba tylko pamiętać, żeby być konsekwentnym i nie dać dziecku żadnych dodatkowych pieniędzy w międzyczasie.”

Wielu rodziców zadaje sobie pytanie, kiedy jest najlepszy okres aby zacząć dziecku wypłacać kieszonkowe. Nasza rozmówczyni przyznaje, że najlepszy moment to ten, kiedy dziecko będzie miało możliwość samodzielnego wydania tych pieniędzy. Najczęściej ten fakt następuje w pierwszej klasie szkoły podstawowej, gdzie pociecha, na przerwie, może wybrać się do szkolnego sklepiku. Jeśli jednak już przedszkolak ma możliwość samodzielnego odwiedzenia np. sklepiku osiedlowego, również powinniśmy zaznajomić go z istnieniem kieszonkowego. Wysokość dawanego kieszonkowego również zależy od wieku dziecka. Dzieci młodsze powinny dostawać częściej kieszonkowe, ale w mniejszych kwotach, np. 5 zł raz na tydzień. Im dziecko starsze, tym kwoty powinny rosnąć, ale powinien również zwiększać się odstęp między poszczególnymi „wypłatami”. Wiele także zależy od możliwości finansowych rodziców.

Jak nauczyć swoje dziecko oszczędzania i edukacji ekonomicznej? Na rynku istnieje wiele książek, które w przystępny sposób przybliżają dziecku zawirowania finansowego świata. Warto zwrócić uwagę, chociażby na książki Grzegorza Kasdepke. Wiele bajek telewizyjnych porusza też tematy oszczędzania, świnek skarbonek czy promocji w sklepach. Wreszcie, nasza ekspertka poleca zapoznać się z ofertą platform internetowych, które zawierają materiały mogące budować wiedzę dziecka z zakresu ekonomii.