Wypowiedź: Konrad Białas, główny ekonomista Dom Maklerski TMS Brokers.
Za nami imponujący styczeń z rajdem ryzykownych klas aktywów od akcji przez surowce po waluty rynków wschodzących, a wszystko to odbywało się przy masowej wyprzedaży dolara amerykańskiego. Jakkolwiek początek roku przebiegał w myśl zadowolenia siłą globalnego ożywienia, tak luty przynosi pierwsze wątpliwości i zagubienie trendów.
W rezultacie aktywa stały się podatne na korektę, czemu też sprzyja poprawa sentymentu wokół dolara po serii bardzo dobrych danych z gospodarki USA. W nadchodzących tygodniach inwestorzy mogą decydować się na częściową realizację zysków ze wzrostu cen akcji, surowców i umocnienia walut ryzykownych, w tym walut rynków wschodzących. To także oznacza zagrożenie dla złotego, który ma za sobą silne otwarcie roku, ale zwykł tracić na wartości, kiedy na rynkach wzrasta awersja do ryzyka. W takim klimacie inwestycyjnym największe zmiany mogą dotyczyć kursu franka do złotego – szwajcarska waluta jest tzw. „bezpieczną przystanią”, która przyciąga kapitał w okresach rosnącej niepewności.