Wypowiedź: dr Jakub Żołnierek, onkolog kliniczny, prof. Cezary Szczylik, polski profesor nauk medycznych specjalizujący się w onkologii, hematologii i chorobach wewnętrznych.
Rak nerki to siódmy najczęściej występujący nowotwór wśród mężczyzn, niewiele rzadszy wśród kobiet. Jego wykrycie jest sporym wyzwaniem. Nowotwór nie daje specyficznych objawów, przez co pacjenci nie są świadomi rozwoju choroby, aż do późnego stadium nowotworu.
– Rak nerki to nowotwór, który jest najczęściej wykrywany przypadkowo. Rosnąc w dużej jamie ciała, która nie jest unerwiona czuciowo, nie daje żadnych objawów – mówi newsrm.tv prof. Cezary Szczylik, polski profesor nauk medycznych specjalizujący się w onkologii, hematologii i chorobach wewnętrznych.
Chorzy często są nie świadomi rozwoju choroby, aż do późnego stadium nowotworu. Rak nerki początkowo rozwija się niemal bezobjawowo. Z czasem chorzy na ten rodzaj nowotworu często miewają stany podgorączkowe, czują się osłabieni, chudną i łatwo się męczą. W późniejszym etapie choroby najbardziej charakterystycznymi oznakami raka nerki są krwiomocz i bóle w okolicy lędźwiowej.
– Nie znamy dokładnie przyczyn rozwoju raka nerki niemniej pewne czynniki ryzyka zostały już zidentyfikowane. Specyfika czynników ryzyka polega na tym, że mogą one nam podpowiadać, natomiast nie weryfikują jednoznacznie sytuacji. Otyłość, nadwaga, palenie tytoniu, nadciśnienie tętnicze czy choroby nerek zwiększają ryzyko zachorowania na raka nerki. Inną sytuacją są stosunkowo rzadkie rozpoznania rodzinnego zachorowania na raka nerki – dodaje dr Jakub Żołnierek.
Wcześnie wykryty rak nerki jest jednym z najlepiej rokujących nowotworów, dlatego tak istotna jest profilaktyka i wczesna diagnostyka. Okazuje się, że szansą dla wielu pacjentów jest łatwe w wykonaniu i bezbolesne badanie ultrasonograficzne (USG). W krajach Unii Europejskiej większość przypadków nowotworu nerki wykrywana jest właśnie dzięki badaniu USG jamy brzusznej, które zwykle wykonywane jest z zupełnie innego powodu niż guz nerki. Często też dzieje się to we wczesnym etapie choroby, co znacznie zwiększa szansę chorych na wyleczenie.
Podstawową metodą leczenia nowotworu nerki wciąż jest chirurgiczne usunięcie guza nowotworowego, bądź całej nerki. Kiedy choroba jest już jednak w zaawansowanym stadium i dochodzi do przerzutów, konieczne jest zastosowanie farmakoterapii. Obecnie obserwuje się znaczący postęp w leczeniu raka nerki. Dostępne są nowe możliwości leczenia, m.in. terapie celowane.
– Są cały czas rozwijane koncepcje nowych mechanizmów działania, ale również doskonalone są już istniejące. Przykładem są kolejne generacje leków z grupy inhibitory kinaz tyrozynowych np. kabozantynib, który jest lekiem o szerszym mechanizmie działania i zdolności przełamywania oporności nowotworu na wcześniej stosowane formy leczenia. Z pośród blisko 10 leków już zarejestrowanych, do leczenia rozsianego raka nerki, w Polsce mamy dostęp do ok. połowy. Refundowane leczenie polega na stosowaniu tylko dwóch linii terapii – mówi dr Jakub Żołnierek.
– Gama leków dostępna w leczeniu nieoperacyjnego, rozsianego, raka nerkowokomórkowego poszerza się i efektywność tych leków jest bardzo wysoka – opowiada prof. Cezary Szczylik.
W Polsce co roku raka nerki rozpoznaje się u 4,5 tys. osób.