Istotne znaczenie przy wyborze kredytu ma ustalenie, jaki jest rodzaj i poziom ponoszonych przy nim kosztów. Drugą ważną kwestią jest znajomość wysokości rocznej rzeczywistej stopy oprocentowania, która uwzględnia wysokość kosztów oraz czas, kiedy wydatki te są ponoszone – tłumaczy Expander.
10% oprocentowania czy prowizji?
Część instytucji finansowych nalicza jednocześnie prowizję i odsetki. W ostatnim czasie pojawiają się też oferty, w których kosztem jest tylko prowizja lub jedynie odsetki. Ustalenie, która z nich jest dla nas korzystniejsza zależy oczywiście od poziomu tych parametrów. Co jednak, jeśli mamy do wyboru dwa kredyty – jeden bank wymaga tylko zapłacenia 10% prowizji, a drugi ustala oprocentowanie na poziomie 10%, ale nie nalicza prowizji? W takiej sytuacji kluczowe znaczenie ma okres spłaty. Prowizja przy kwocie kredytu 10 000 zł wyniesie 1 000 zł. Odsetki przy spłacie w 12 ratach będą niższe – 550 zł. Jeśli jednak okres kredytowania będzie wynosił 3 lata, to odsetki będą znacznie wyższe – 1 616 zł. Dlatego taki problem możemy rozwiązać, pytając o kwotę prowizji, łączną sumę odsetek lub całkowity koszt kredytu, jeśli bank nalicza i odsetki, i prowizję.
Korzystniejsze 550 zł prowizji czy odsetek?
Lepszym kryterium od całkowitego kosztu kredytu, pozwalającym porównać poszczególne propozycje, jest wysokość RRSO, czyli rocznej rzeczywistej stopy oprocentowania. Uwzględnia ona bowiem nie tylko wielkość opłat, ale również to, kiedy te wydatki musimy ponieść. Dla przykładu porównajmy dwie oferty rocznego kredytu na kwotę 10 000 zł. Jeden bank nalicza tylko prowizję wynoszącą 5,5%, a drugi tylko odsetki na poziomie 10% w skali roku. Koszt w obu przypadkach wyniesie 550 zł. Korzystniejsza jest jednak oferta z oprocentowaniem, ponieważ opłaty nie trzeba regulować od razu, a pieniądze można np. wpłacić na konto oszczędnościowe i w ten sposób zyskać dodatkowe odsetki.
W tym przypadku nie trzeba znać RRSO, aby dojść do tego wniosku. Nie zawsze jednak sytuacja jest tak oczywista. Nierzadko mamy do wyboru oferty, w których jednocześnie są naliczane odsetki i prowizja, ale w różnych poziomach. Wówczas wystarczy zapytać bankiera, ile wynosi RRSO. Oferta z niższym poziomem jest korzystniejsza. Dla naszej przykładowej oferty z prowizją, RRSO wynosi 13,25%, a dla propozycji z oprocentowaniem – 12,49%. Potwierdza to więc nasze spostrzeżenia.
Tu jednak może pojawić się pytanie: dlaczego RRSO nie wynosi 10%, skoro w drugim przypadku jedynym kosztem są odsetki na poziomie 10% w skali roku. Dzieje się tak dlatego, że RRSO uwzględnia nie tylko czas, w którym ponosimy opłatę, ale również to, jak długo możemy dysponować pożyczonymi pieniędzmi. Rzeczywiste oprocentowanie wynosiłoby 10%, gdyby spłata nie odbywała się w miesięcznych ratach, lecz gdybyśmy oddawali bankowi pożyczone 10 000 zł dopiero po roku wraz z odsetkami. Spłata długu w ratach powoduje, że już po miesiącu mamy w portfelu mniej niż pożyczone 10 000 zł. Właśnie dlatego RRSO wynosi w tej sytuacji 12,49%, a nie 10%.