Uśmiech Fortuny

Minęły 43 lata od dnia, w którym dziewiętnastoletni Wojciech Fortuna, został pierwszym polskim mistrzem olimpijskim w sportach zimowych. Sensacyjny skok, na odległość 111 metrów, zapewnił Fortunie najwyższe miejsce na podium w Sapporo oraz stałe miejsce w historii sportów zimowych. W 2015 r. skoczek po raz kolejny zapisuje się na jej kartach. Złoty krążek Wojciecha Fortuny, dzięki marce 4F, zajmie należne mu miejsce w Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie. Medal, który w 1972 roku był symbolem niespodziewanego zwycięstwa, dzisiaj staje się dowodem na to,że prawdziwym mistrzem jest ten, kto niesie bezinteresowną pomoc potrzebującym ludziom.

50 tysięcy dolarów, na taką kwotę swoje najcenniejsze trofeum wycenił Wojciech Fortuna. To dokładnie tyle, ile będzie kosztowała rehabilitacja Nicholasa Fairalla, który podczas tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni uległ poważnej kontuzji. Zbieżność kwot nie jest przypadkowa. Wojciech Fortuna postanowił sprzedać swój medal i pokryć koszt leczenia skoczka. Postawił jednak jeden warunek – medal musi trafić do Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie.

Pierwszy w historii Polski złoty krążek, zdobyty podczas zimowych igrzysk olimpijskich, postanowiła kupić firma OTCF, właściecle marki 4F, producent odzieży sportowej oraz promotor sportu. Pieniądze ze sprzedaży medalu trafią jednak nie do jednego, a do dwójki sportowców. Po 25 tysięcy dolarów trafi
w ręce Nicholasa Fairalla oraz Natalii Czerwonki – panczenistki, wicemistrzyni olimpijskiej z Soczi, która również uległa poważnemu wypadkowi.

11 lutego 1972 r., był jednym z najszczęśliwszych dni w historii polskiego narciarstwa, ale był to również dzień, który zmienił moje życie – mówi Wojciech Fortuna. Nikt nie przypuszczał, że młody skoczek, odbierze Japończykowi Yukio Kasayi, niemal pewny medal. Jednak dla mnie to zwycięstwo oznaczało znacznie więcej. Przekonałem się, że w życiu nie ma straconych pozycji, a upór, wytrwałość oraz pomoc przyjaciół, doprowadzą mnie do celu. Medal, trzymany wraz z innymi trofeami w kasie pancernej, stał się dla mnie niemal relikwią. Dzisiaj uznałem jednak, że nadszedł czas, aby za jego sprawą pomóc młodym sportowcom. Dla mnie osobiście, to również symboliczna spłata długu, który zaciągnąłem u moich amerykańskich przyjaciół, wiele lat temu – dodaje Fortuna.

4F, nabywca olimpijskiego medalu Wojciecha Fortuny, to marka do wielu lat związana z promocją sportowego i aktywnego trybu życia. Wspiera sportowe talenty i towarzyszymy im w kolejnych sportowych wyzwaniach. Sportowcy,
z którymi współpracuje firma tworzę multidyscyplinarny Team 4F, w skład którego wchodzą: Paula Gorycka, Monika Żur, Piotr Konwa, Andrzej Piątek, Łukasz Kubot, Marek Kolbowicz, Maciej Kot, Trenerzy skoczków kadry B, Monika Hojnisz, Konrad Niedźwiecki, Natalia Czerwonka, Aleksandra Socha, Mikołaj Tusiewicz, Aleksandra Pustołka, Wojciech Fojcik i Agata Warło.

 

Kiedy dotarła do nas informacja o inicjatywie Pana Wojciecha, nie mieliśmy żadnych wątpliwości. Natychmiast podjęliśmy decyzję o przekazaniu pieniędzy amerykańskiemu skoczkowi – mówi Igor Klaja, Prezes spółki. Ale ten gest jest przełomem w działalności naszej firmy, która od wielu już lat wspiera sportowców, zarówno tych, którzy odnoszą sukcesy, jak i tych, stawiających pierwsze kroki na drodze kariery. Dzisiaj wiemy, że chcemy i będziemy pomagać również tym, dla których los był mniej łaskawy – dodaje.

Firma OTCF sp. z o.o., właściciel, m.in. marki 4F, zgodnie z decyzją Wojciech Fortuny, przekaże po 25 tysięcy dolarów na rehabilitację dwójki sportowców: amerykańskiego skoczka Nicholasa Fairalla oraz polskiej panczenistki Natalii Czerwonki. Złoty medal olimpijski trafi zaś do zbiorów Muzeum Sportu
w Warszawie.