Urlop w rurze kanalizacyjnej, na platformie wiertniczej lub w beczce po winie? Może takie atrakcje czekają właśnie na Ciebie! Przedstawiamy zestawienie 10 najdziwniejszych i najciekawszych hoteli na świecie.
Po epidemicznych ograniczeniach hotelarze w końcu zaczynają odrabiać straty. Niektórzy w przedbiegach wygrywają miejscem, w którym chcą nas ugościć. Oto lista najdziwniejszych i najciekawszych hoteli na świecie.
- Udźwignij tę noc
W Amsterdamie znajdziemy obiekt, który został okrzyknięty mianem najdziwniejszego hotelu w stolicy Holandii. Trzy wyjątkowe apartamenty można wynająć w specjalnie przebudowanym dźwigu – żurawiu. Jest to oferta dla osób ceniących industrialne otoczenie, ponieważ hotel – dźwig zlokalizowany jest na terenie portu. Pokój przeznaczony na nocleg odnajdziemy na wysokości 50 metrów co oznacza piękny widok na panoramę Amsterdamu. Dodatkową atrakcją jest wanna z hydromasażem umieszczona na samej górze dźwigu (16 piętro). Całość pobytu wzbogaci nas więc o niepowtarzalne doświadczenia i przeżycia. Jedyne co musimy udźwignąć to cena. Apartament dla dwóch osób z podwójnym łóżkiem na jedną noc średnio będzie nas kosztować 4,6-4,9 tys. zł. No ale kto może się pochwalić spaniem w dźwigu portowym?
- Śpij w silosie
Bardziej przyziemna propozycja to obiekt zlokalizowany w miasteczku Little River w Nowej Zelandii. Hotel powstał w silosach zbożowych, których można zamieszkać. W każdym z nich mieszczą się pokoje z pełnym wyposażeniem i aneksem kuchennym czy łazienką. Dodatkowo cały obiekt posiada hotelowy ogród. Cena pokoju z podwójnym dużym łóżkiem wynosi około 630 zł za dobę.
- Tu ścian nie poliżesz
W Boliwii najdziemy za to obiekt, w którym obowiązuje kategoryczny zakaz lizania ścian. Zakaz ten nie jest całkowicie bezsensowny, ponieważ Hotel Tayka de Sal jest zbudowany z soli i właściciel nie chce, żeby goście zjedli mu biznes. Obiekt zlokalizowany jest na pustyni solnej Salar de Uyuni, na której można podziwiać również kopce solne oraz różnobarwne laguny. Do listy naturalnych atrakcji dopisać trzeba wody geotermalne, gejzery, formacje skalne czy obserwacje flamingów. Sam obiekt zbudowany ze słupów soli pochodzących z tej pustyni jest wykończony w dość surowym stylu, ale odnajdziemy w nim przykładowo grube warstwy pokruszonej soli na podłodze – co pełni funkcję dywanów. Za pobyt w hotelu będziemy musieli równie słono zapłacić. Jedna noc dla dwóch osób może kosztować około 1 tys. zł.
- Nocleg jak w kanałach
Propozycję dla miłośników stylu industrialnego czy betonu znajdziemy za to w Austrii. W Linz można bowiem spędzić noc w rurach ściekowych. Na szczęście są one odnowione i czyste. Każde wnętrze pokoju zostało pomalowane przez austriackiego artystę, przez co pokoje wydają się być bardziej przyjazne. Co ciekawe – za tą przyjemność możemy zapłacić ile chcemy. W obiekcie panuje system „płać jak chcesz”, dzięki któremu klienci płacą taką kwotę jaką są w stanie lub chcą zapłacić.
- Winny sen
Miłość do wina można wyrazić w rozmaity sposób – poprzez zwiedzanie winnicy, degustacje tego trunku, winne SPA, albo poprzez spanie w beczce po winie. Pomysł ten narodził się w dolinie Douro w Portugalii, gdzie w 2017 roku jedna z tutejszych winnic dodała do swojej oferty 10 ogromnych beczek jako możliwość zakwaterowania. Pomysł szybko został przeniesiony w inne regiony winiarskie i możliwość takiego noclegu odnajdziemy w Niemczech, Holandii czy Chile. W ofercie portugalskiej winnicy odnajdziemy beczki wyposażone w podwójne łóżko, łazienkę oraz taras, który ulokowany jest wśród winorośli. Z kolei w Niemieckim Baden w jednej z winnic dla turystów rozmieszczonych jest 8 beczek – w każdej z nich zmieściłoby się 8 tys. litrów wina. Pobyt w beczce uprzyjemnią nam ponadto dostępne w ofercie butelki wina czy śniadanie z widokiem na dolinę Renu. Jeszcze bardziej spektakularny hotel w Holandii oferuje możliwość spania w beczkach o pojemności od 15-23 tys. litrów wina. Niektóre z nich służą jako apartamenty wellness – posiadają jacuzzi i łaźnię parową. Przykładowy nocleg dla 2 osób w hotelu w Portugalii kosztować nas będzie od 600 do 1500 zł.
- 30 dziwności w jednym
Z myślą o osobach o niecodziennych gustach swoją ofertę przygotował hotel w Berlinie. Znajdziemy w nim aż 30 pokoi, z których każdy jest unikalny. Jednym z ciekawszych przykładów jest pokój, w którym całe wyposażenie jest do góry nogami, a dla gości przygotowano specjalne boksy pod podłogą służące do spania. Możemy również spać w pokoju pełnym luster. Pomieszczenie to jest w kształcie rombu. W ofercie znajdziemy też pokój stylizowany na więzienną celę i dom pogrzebowy z łóżkami w kształcie trumien.
- Śniadanie u „Żyraff’iego”
Jeżeli natomiast znudziły nas tradycyjne formy spotkań towarzyskich, możemy zjeść śniadanie czy wypić kawę z…żyrafami. Giraffe Manor to hotel, który jest również domem dla tych zwierząt. Właściwie jesteśmy u nich gośćmi, a że są to bardzo towarzyskie zwierzęta zdarza się, że zaglądają one przez okna i spożywają posiłki razem z osobami przebywającymi w hotelu. Sam obiekt położony jest około 20 km od Nairobi – stolicy Kenii i jest otoczony ogrodem oraz lasem o powierzchni blisko 60 ha. Budynek hotelu stanowi również gratkę dla miłośników architektury. Budynek został wybudowany w latach 30 XX wieku i był inspirowany szkocką rezydencją myśliwską. Ceny noclegu zależą od apartamentu, jednak zaczynają się od około 3 tys. za jedną osobę.
- Statkiem przez ląd
211 pokoi – kajut, w tym sypialnie i apartamenty, sześć restauracji, bar, obiekty sportowe, klub fitness. Brzmi jak opis typowego statku wycieczkowego, którym możemy popłynąć w nieznane, a przy okazji spędzić ciekawie czas. Nie byłoby w tym więc nic dziwnego gdyby nie to, że statek – hotel mieści się na lądzie. Hotel zlokalizowany na wschodnim wybrzeżu Korei Południowej został właśnie tak zaprojektowany by wyglądał na statek pasażerski. Usadowiony na szczycie klifu sprawia wrażenie jakby statek ugrzązł na mieliźnie. Dla osób, którym może jednak braknąć bezpośredniego otoczenia wody morskiej znaleziono rozwiązanie w postaci szumu fal. Dźwięki te odtwarzane są poprzez głośniki w całym obiekcie. Ponadto woda w basenie jest słona. Słono również zapłacimy za nocleg dla 2 osób – 518 do 1200 zł.
- Nocleg na platformie wiertniczej
Morskie doznania znajdziemy też u wybrzeży Borneo. Tam czeka oferta dla osób, które chciałyby się poczuć jak pracownicy platformy wiertniczej. Jedną z takich platform przerobiono tam na hotel, o nazwie Seaventures Dive Rig. Pokoje są inspirowane kabinami okrętowymi. Motywem przewodnim hotelu jest również nurkowanie – zwiedzanie podwodnej rafy i oglądanie zatopionych wraków statków, z czego słynie ten region. Koszty noclegu za 2 osoby – 800 do 1,2 tys. zł.
- Marzenie z dzieciństwa
Coraz częściej na turystów czekają też hotele oferujące domki na drzewie. Jest to gratka dla osób, które jako dzieci marzyły o takich atrakcjach. Jednym z najbardziej znanych obiektów jest Treehotel w Szwecji. Obiekt oferuje nam zakwaterowanie w kilku domkach na drzewach w lesie niedaleko miejscowości Harads. Domki te mają powierzchnię pomiędzy 15 a 30 metrów kwadratowych i są umieszczone na wysokości od 4 do 6 metrów nad powierzchnią gruntu na sosnach. Każdy domek dodatkowo wygląda inaczej. Możemy zarezerwować sobie mirrorcube – lustrzaną kostkę, domek – kapsułę UFO, czy domek przypominający wielkie ptasie gniazdo. Okazuje się, że podobnych atrakcji nie trzeba szukać wcale daleko. Hotel w drzewach znajdziemy też w otoczeniu lessowych wąwozów na Lubelszczyźnie. Ceny domków w Szwecji wahają się od 3 tys. do 4 tys. za noc dla 2 osób. Znacznie tańsza będzie wizyta na Lubelszczyźnie – 450-650 zł.