Skrzyżowanie kultur pełne widzów i emocji

Fot. Festiwal Skrzyżowanie Kultur

Koncerty irańskiego zespołu Rastak oraz włoskiej grupy Mascarimirì zakończyły w niedzielny wieczór jubileuszowy 10. Festiwal Skrzyżowanie Kultur. Przez pięć dni scena przed PKiN rozbrzmiewała dźwiękami całego świata, a publiczność szczelnie wypełniała festiwalowy namiot.

Tegorocznemu festiwalowi towarzyszyło hasło „Legendy i odkrycia”. Była okazja podziwiać wielkich mistrzów world music, ale także artystów, którzy są właśnie u progu międzynarodowej kariery. Główną gwiazdą festiwalu był mistrz afro-jazzu z RPA Hugh Masekela. – Pomimo swoich 75 lat tańczył, śpiewał i grał na trąbce z energią, której może mu pozazdrościć niejeden 20 latek – podsumowuje dyrektor artystyczna festiwalu Maria Pomianowska. – Niezwykłych przeżyć dostarczył występ koreańskiego duetu Su: m, przekładającego tradycyjną muzykę na język współczesności. Dwie młode artystki stworzyły misterium dźwięku. Bisom nie było końca, a płyty duetu w festiwalowym sklepiku sprzedały się błyskawicznie.

Przebojem okazały się sobotnie koncerty: – Podczas występu obdarzonego cudownym głosem Zé Luisa z Wysp Zielonego Przylądka publiczność dosłownie nie mieściła się namiocie. A gdy na scenę wyszli członkowie brazylijskiej grupy Barbatuques widzowie oszaleli ze szczęścia, wyrażając swój zachwyt długą owacją na stojąco – wspomina Maria Pomianowska. Dyrektor artystycznej Skrzyżowania Kultur w pamięci zapisał się także znakomity koncert irańskiego zespól Rastak, który zagrał na finał festiwalu. Ale bohaterem jubileuszowej edycji była także publiczność: – Codziennie nasz namiot festiwalowy odwiedzał komplet słuchaczy, czyli ponad tysiąc trzysta osób mówi Maria Pomianowska. – To fenomenalni odbiorcy, słuchający w skupieniu, obdarzeni doskonałym smakiem. Za każdym razem, gdy podczas koncertu wymykałam się na chwilę, aby popatrzeć na twarze widzów przepełnione szczęściem, wypływającym z obcowania z piękną muzykę czułam, że kocham ich wszystkich.

 W sumie podczas pięciu dni festiwalu odbyło się osiem koncertów zagranicznych gwiazd. Poza Hugh Masekelą, któremu towarzyszyła piękna wokalistka Nomfusi, Zé Luisem oraz zespołem Su: m, Barbatuques i Rastak, wystąpili także: Teta z Madagaskaru, Mahmoud Ahmed z Etiopii oraz Mascarimirì z Włoch. Po raz drugi w historii festiwalu odbył się dzień polski Sounds Like Poland, który stopniowo staje się znakiem rozpoznawczym Skrzyżowania Kultur. Niebanalny finał miały warsztaty prowadzone przez energetyczny zespół Barbatuques

– Brazylijczycy razem z setką uczestników porwali do wspólnej zabawy warszawiaków, podczas spontanicznego koncertu na Starówce.

Za nami dziesięć edycji Skrzyżowania Kultur. Zdobyliśmy w ciągu tej dekady mocną pozycję wśród festiwali prezentujących muzykę świata. Jesteśmy jednym z najważniejszych festiwali w Polsce i Europie. Ale nieustannie się rozwijamy, wciąż szukamy nowych pomysłów – mówi Andrzej Matusiak, dyrektor Stołecznej Estrady, która jest organizatorem festiwalu. – I już intensywnie pracujemy nad kolejną edycją.