Nie dopuścić do rozwoju przerzutowego raka jelita grubego

W stadium III zaawansowania raka jelita grubego szanse na przeżycie maleją do 67% w stadium IV do 11%. W Światowym Dniu Przerzutowego Raka Jelita Grubego, który przypada w tym roku 29 września, zastanawiamy się, co można zrobić, by nie pozwolić na rozwój tego nowotworu.

Członkowie rodzin, w których ktoś zachorował na raka jelita grubego obawiają się, że obciążenie genetyczne może zwiększać prawdopodobieństwo ich zachorowania.

– Kiedy chorują rodzice, ich dzieci chcą wiedzieć, jakie badania powinny wykonać, żeby sprawdzić, czy istnieje zagrożenie – mówi Iga Rawicka, prezes Fundacji EuropaColon Polska. – Mutacje genetyczne to jedno z częstszych zagadnień, o które pytają zgłaszający się do fundacji pacjenci i ich opiekunowie – dodaje.

Rak jelita grubego dziedziczny czy sporadyczny?

– Jeśli w rodzinie występuje zachorowanie w tak młodym wieku, to należy uważać, że istnieje jakieś obciążenie genetyczne – mówi dr n. med. prof. UO Barbara Radecka. – Pojedyncze zachorowanie u rodzica nie jest alarmujące. Alarmujące są natomiast zachorowania w młodym wieku i zachorowania mnogie, np. babcia miała raka piersi, tata, jej syn, miał raka jelita grubego, a brat babci miał raka prostaty. To już jest wywiad wysoce niepokojący.

Dodaje, że charakterystyczny dla zachorowań związanych z dziedziczeniem jest fakt, że mogą one występować u osób młodszych – nie tylko około 50. roku życia, ale też wcześniej np. już w wieku 30-40 lat.

W Polsce dostępne są poradnie genetyczne, do których skierowanie może wypisać lekarz pierwszego kontaktu. Tam można przeanalizować swój przypadek i jeśli jest takie uzasadnienie wykonać badania genetyczne. Lekarz genetyk pyta o różne zachorowania w poprzednich pokoleniach i ocenia, czy ryzyko zachorowania może być związane z tym, że jakaś mutacja przenosi się z pokolenia na pokolenie.

– Zatem, jeśli mamy taki wywiad rodzinny obciążający lub zachorowania w młodym wieku powinniśmy udać się do poradni genetycznej – wyjaśnia prof. Radecka.

Zachorowania u osób powyżej 65. roku życia, to najczęściej tzw. zachorowania sporadyczne, czyli takie, które są skutkiem ekspozycji na różne czynniki rakotwórcze w trakcie życia, nie wiążące się z jakimś uszkodzeniem genetycznym, które może być dziedziczone.

Stadium raka decyduje o postępowaniu medycznym i rokowaniu

Rozwój raka jelita grubego to zazwyczaj proces długotrwały. Może się rozwijać bezobjawowo kilka, a nawet kilkanaście lat. Większość nowotworów jelita grubego rozwija się na podłożu polipa, czyli zmiany łagodnej, która powstaje w błonie śluzowej wyściełającej jelito od środka. Wczesna zmiana, ograniczona jest tylko do jelita – choroba w tym stadium w zasadzie nie daje żadnych objawów klinicznych. Można ją wykryć jedynie za pomocą kolonoskopii, dzięki której polip zostanie usunięty. Jednak pozostawienie polipa w jelicie może w wielu przypadkach, po kilku latach, przekształcić się w zaawansowanego raka jelita grubego.

– W przypadku kilkucentymetrowego ogniska w jelicie możemy mówić o raku wczesnym. Kiedy są już mnogie przerzuty do innych narządów, mówimy o raku bardzo zaawansowanym. W onkologii mówimy też o tzw. wyjściowym zaawansowaniu, czyli o stanie w jakim chory zostaje zdiagnozowany przez lekarza. Czy to jest tylko jeden guz nowotworowy w jednym narządzie, czy są to zmiany w okolicznych węzłach chłonnych, czy są to przerzuty w innych narządach. I są to zupełnie różne sytuacje kliniczne. Inne jest wtedy postępowanie medyczne i rokowanie – mówi prof. Radecka.

Profilaktyka ma znaczenie!

W trakcie trwającej od marca tego roku kampanii „Nie miej tego gdzieś”, eksperci podkreślają, że nie można przecenić znaczenia badań profilaktycznych. W przypadku raka jelita grubego jest to kolonoskopia, która pozwala obejrzeć jelito od środka. W trakcie kolonoskopii można nie tylko wykryć, ale też usunąć polipy, z których aż 25% może przekształcić się w raka. Co więcej, z pozostałych 75%, jeśli nie zostaną usunięte – po kilku latach w raka może przekształcić się aż połowa.

– Kolonoskopia, która pozwala obejrzeć jelito od środka jest fenomenalną zdobyczą medycyny. Dyskusja, czy to boli czy nie boli, czy jest przyjemne jest bezprzedmiotowa, bo to zabieg, który ratuje ludzkie życie – mówi prof. Radecka. – Jeśli sami zrobiliśmy już to badanie, zachęcajmy znajomych równolatków, żeby też zrobili sobie takie badania, np. po skończeniu 40. roku życia – dodaje prof. Radecka.

Choć prowadzony dziś w Polsce program badań przesiewowych, zaleca wykonywanie badania pod kątem raka jelita grubego po 50. roku życia (podobnie jak wielu innych krajach), to jednak ostatnie lata przynoszą pewne zmiany w tym zakresie. – Amerykanie wpisują już w swoje zalecenia wiek 40. lat jako preferowany do tego badania. A to dlatego, że odnotowuje się wyraźny wzrost ilości zachorowań w populacji ludzi młodszych. Prawdopodobnie więc badania przesiewowe u osób po 40. roku życia mają swoje uzasadnienie i będą coraz szerzej wchodziły do zaleceń – mówi onkolog.

Dlaczego tak ważne jest niedopuszczenie do rozwoju raka jelita grubego do stadium choroby zaawansowanej? – Ponieważ wykrycie tej choroby w I stadium daje nam ponad 95%, a w stadium II 82% szans na wyleczenie – dodaje Iga Rawicka i apeluje o zgłaszanie się na kolonoskopię w ramach Programu Badań Przesiewowych.

Pełny zapis rozmowy z udziałem prof. Barbary Radeckiej pt.: „Zaawansowany rak jelita grubego przyczyny powstawania i metody leczenia”, przeprowadzonej w ramach kampanii #NieMiejTegoGdzieś dostępny jest pod linkiem: https://www.youtube.com/watch?v=7ujegDWkXJg