Od 1 maja br. na terytorium całej Polski w pełni obowiązuje ustawa o systemie monitorowania drogowego przewozu towarów wrażliwych. Przepisy wprowadziły spore zmiany w zakresie transportu artykułów takich jak susz tytoniowy czy alkohol etylowy. Od września pojazdy przewożące wrażliwe towary dodatkowo będą musiały udostępniać także swoją lokalizację. Ekspert OCRK wyjaśnia wybrane zagadnienia związane z ustawą.
Ustawa o monitorowaniu przewozów weszła w życie w połowie kwietnia 2017 roku, jednak dopiero od 1 maja br., zaczęły obowiązywać sankcje dotyczące nakładania kar finansowych za nieprzestrzeganie nowych przepisów. Wspomniany akt prawny określa zasady systemu śledzenia przewozu tzw. towarów wrażliwych, a także wskazuje odpowiedzialność za naruszenie obowiązków związanych z kontrolą przewozu na każdym etapie łańcucha dostaw, czyli: podmiotu wysyłającego, nadawcy, przewoźnika i odbiorcy. „Coraz częściej otrzymujemy od przewoźników informacje na temat kontroli przeprowadzanych przez służby celno-skarbowe. Funkcjonariusze skrupulatnie sprawdzają, czy przewoźnicy w czasie transportu spełniają wymagania zapisane w ustawie oraz czy rodzaj i ilość przewożonego ładunku zgadzają się ze złożoną wcześniej deklaracją” – wyjaśnia Kamil Wolański, ekspert Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców.
Kosztowne sankcje finansowe
Pomimo, że odpowiedzialność za naruszenia wynikające z ustawy ciąży przede wszystkim na odbiorcy oraz nadawcy ładunku, to dotyczy ona również przewoźnika, który wykonuje dany transport. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, funkcjonariusz służby celno-skarbowej ma prawo nałożyć karę pieniężną, która dla kierowcy może wynosić aż 7,5 tys. zł, natomiast dla przewoźnika kwota ta sięga 20 tys. zł. Funkcjonariusze w przypadkach szczególnych naruszeń mogą zatrzymać transport, aż do momentu usunięcia nieprawidłowości, co w efekcie wiąże się z kosztami dla przedsiębiorcy. Kary nakładane są również na nadawcę oraz odbiorcę towarów, jednak ich wysokość uzależniona jest od wartości przewożonego towaru.
Według ustawy, do przeprowadzenia kontroli uprawnieni są funkcjonariusze służby celno-skarbowej, Policji, Straży Granicznej oraz Inspekcji Transportu Drogowego.
Obowiązkowe systemy lokalizacyjne
Zgodnie z nowelizacją Ministra Finansów każdy pojazd przewożący tzw. towar wrażliwy, będzie musiał dodatkowo zostać wyposażony w system lokalizacji, który w czasie rzeczywistym przekazuje położenie pojazdu do Krajowej Administracji Skarbowej. W przypadku nieposiadania systemu lub jego niewłączenia, przepisy przewidują wysokie grzywny. Przewoźnik może zapłacić 10 tys. złotych, a kierowca od 5 do 7,5 tys. zł. „Właściciele firm przewozowych największe obawy wiążą z bardzo szybkim tempem wprowadzanych zmian. Od podpisania przez Prezydenta nowelizacji, przedsiębiorcy będą mieli zaledwie 14 dni na zakup i montaż dodatkowego wyposażenia samochodów. Jeżeli kontrola drogowa wykaże brak urządzenia w pojeździe, jego wyłączenie lub błędy w działaniu, transport zostanie zatrzymany do momentu wyjaśnienia sytuacji. Pomimo, że kary finansowe będą nakładane po trzech miesiącach od nowelizacji, to kontrole ze strony Krajowej Administracji Skarbowej cały czas będą mogły nakazać konwojowanie pojazdu, które nie jest tanim przedsięwzięciem” – tłumaczy ekspert OCRK.
Co zrobić, żeby uniknąć kary?
Kar można uniknąć stosując się ściśle do przepisów, które wynikają bezpośrednio z ustawy. Przede wszystkim należy pamiętać o dokonaniu zgłoszenia w systemie elektronicznym SENT, który został stworzony przez Ministerstwo Finansów na potrzeby ustawy. Następnie system generuje numer referencyjny, który powinien zostać przekazany przewoźnikowi oraz odbiorcy dostawy. W czasie kontroli kierowca powinien posiadać numer zgłoszenia ze sobą w kabinie pojazdu. Dodatkowo, przewoźnik oraz odbiorca towaru zobligowani są do wypełnienia w systemie informacji o transporcie już po wykonaniu zlecenia. Jednak przede wszystkim rodzaj, a także ilość przewożonego ładunku muszą zgadzać się ze zgłoszoną wcześniej deklaracją.
„Przewóz tzw. towarów wrażliwych jest dosyć skomplikowanym procesem. Wypełniając deklarację
w zasadzie nie można popełnić błędu, ponieważ ten może sporo kosztować. Ważną kwestią jest także aktualizacja danych. W przypadku, gdy którykolwiek z podmiotów zostaje zmieniony, należy również dokonać modyfikacji w systemie” – dodaje Kamil Wolański.