Rynki finansowe nie były łaskawe dla złotego po wyborach parlamentarnych. Obsada stanowiska ministra finansów pozostaje wciąż zagadką i pomimo kilku nazwisk sugerowanych przez polską prasę (na to stanowisko typuje się min. byłego eksperta Centrum Adama Smitha, Pawła Szałamachę czy prezesa Banku Zachodniego WBK, Mateusza Morawieckiego). Program gospodarczy PiS wywołał w ostatnim czasie wiele kontrowersji ze względu na ryzyko związane z redukcją deficytu zadłużenia oraz falę komentarzy ze strony agencji ratingowych dotyczących możliwości obniżenia perspektyw ratingu dla Polski (aktualny rating Polski jest utrzymywany na poziomie A- przez Fitch i Standard&Poor’s).
Ze względu na zaistniałe okoliczności presja podażowa na złotego utrzymywała się przez większość tygodnia. W czwartek zarówno EUR-PLN, jak i USD-PLN osiągnęły tygodniowe maksimum, odpowiednio 4,2950 PLN/EUR oraz 3,9350 PLN/USD. Czwartkowe notowania USD -PLN to także najwyższa cena dolara od marca br. Pomimo, iż złoty wciąż sporo tracił na tle innych walut EM , to wybór nowego ministra finansów powinien w najbliższym czasie uspokoić rynki.
W środę wieczorem FED podjął decyzję o pozostawieniu stóp procentowych na obecnym poziomie (zgodnie z dominującymi prognozami). Pomimo tego jastrzębi wydźwięk komunikatu spowodował wyraźną aprecjację dolara na głównej parze walutowej, która spadła do poziomu 1,09 USD/EUR czyli na najniższy poziom od 3-miesięcy. Dodatkowym czynnikiem osłabiającym wspólną walutę pozostaje nadal perspektywa zwiększenia QE przez EBC w grudniu, o której wspominał na ubiegłotygodniowym posiedzeniu Mario Draghi. Ze względu na niską inflację w strefie euro powiązaną ze spadającymi cenami surowców scenariusz ten należy uznać za wysoce prawdopodobny.
Autorka komentarza: Monika Krzywda, analityczka instytucji płatniczej AKCENTA