Czesław Mozil przyłapany na Tinderze

Czesław Mozil sprawdza techniki podrywu, które wyniósł z pracy nad komedią „Szkoła uwodzenia Czesława M.” na aplikacji randkowej Tinder. Czy podryw na szczerość ma w ogóle sens? Czy „piwny brzuszek” jest bardziej sexy od klaty z photoshopa?

Mieszkanki Warszawy od kilku dni otrzymują zaproszenia na randkę w kinie od mężczyzny, którego twarz mogą dobrze kojarzyć. Czesław Mozil, mimo napiętego grafiku (jest w trakcie trasy koncertowej promującej jego najnowszą płytę), znajduje czas na korzystanie z popularnej aplikacji do nawiązywania znajomości przez Tinder. Na zdjęciu profilowym widzimy go z akordeonem. Opis poniżej nie pozostawia złudzeń: „Czesław, 37. Fajny gość, który kocha dobre brzmienia, ma duże pokłady pozytywnej autoironii. Wierzy w miłość przez duże i małe „m”. Mógłby godzinami uwodzić, zwłaszcza w kinie J 180 cm”.

Czesław umawia się z Paniami na specjalny, przedpremierowy seans „Szkoły uwodzenia Czesława M.”. Komedia w kinach już od najbliższego piątku.

Tymczasem już poza Tinderem Czesław Mozil przekonuje, że trzeba być sobą i czasem można pdrywać kompleksami: https://youtu.be/kuFUqcHeyx0