Czekając na informacje z ECB

Najpierw decyzja, która zostanie opublikowana o godz. 13:45 (nie wykluczamy zaskoczenia cięciem głównych stóp procentowych o 10 p.b.), a później konferencja prasowa szefa Europejskiego Banku Centralnego, która rozpocznie się o godz. 14:30, a zakończy 40-45 minut później. Jest raczej mało prawdopodobne, aby Mario Draghi nie odniósł się do ostatnich znacznie słabszych danych makro, które wskazują, że gospodarce zaczyna grozić długotrwała stagnacja. To w połączeniu z niskimi odczytami inflacyjnymi daje dość niebezpieczne zestawienie. Dlatego też szef ECB najpewniej zaznaczy, że jest coraz bliżej wprowadzenia programu luzowania ilościowego potwierdzając tym oczekiwania części uczestników rynku, że zostanie on zainicjowany w I kwartale 2015 r. De facto oczekiwania rozbijają się, zatem o to, czy będzie to wyłącznie program oparty o ABS (to może być za mało), czy też forma klasycznego QE z zakupami obligacji. Reasumując, raczej trudno będzie dzisiaj o informacje, które mogłyby dać pretekst do większego odreagowania euro. Nawet, jeżeli stopy procentowe nie zostaną obniżone o godz. 13:45, to gołębie słowa szefa ECB po godz. 14:30 dadzą pretekst do utrzymania trendu spadkowego.

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że ECB jest obecnie najbardziej „gołębim” bankiem centralnym na świecie i ta tendencja nie zmieni się w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Wprawdzie dzisiaj rano poznaliśmy komunikat Banku Japonii, ale tutaj od jakiegoś czasu mamy status quo, tj. utrzymywanie bez zmian skali programu skupu aktywów QQE i zapowiedzi, że celem jest trwałe ustabilizowanie inflacji wokół poziomu 2 proc. na co przyjdzie nam jeszcze nieco poczekać. Teoretycznie można pod to podłożyć oczekiwania, że skala QQE zostanie zwiększona za kilka miesięcy, ale pewności nie ma. Niemniej nie przeszkodzi to jenowi w kontynuacji rozpoczętej kilka tygodni temu nowej fali spadkowej.

Ciekawa sytuacja techniczna jest na parze EUR/JPY. Teoretycznie euro jest słabe do większości walut, ale tutaj od połowy czerwca mamy trend boczny, a ostatnie dni przynoszą próby wyrwania się górą z konsolidacji ograniczanej przez poziom 138. Układ dziennych wskaźników jest pozytywny. Ważniejsze z punktu widzenia AT są okolice 137,70 wyznaczane przez minimum z 12 czerwca b.r. To dzisiaj będzie kluczowe wsparcie. Jeżeli nie zostanie naruszone to rynek ruszy w stronę wczorajszego szczytu na 138,26, co w perspektywie kolejnych dni zbliżyłoby nas do testowania szerokiej konsolidacji 138,45-90. Nowa paczka „gołębich” informacji z Europejskiego Banku Centralnego dzisiaj po południu może jednak sprawić, że ten scenariusz odłożymy na jakiś czas na bok. Złamanie 137,70 może dać test okolic 137,35, których utrzymanie będzie kluczowe z punktu widzenia scenariusza, który zakłada wspomniane wybicie górą w perspektywie kilku tygodni.

Na EUR/USD nadal istotna jest strefa oporu wyznaczana przez okolice 1,3160-70. Jej naruszenie dałoby pretekst do ruchu na 1,3180-95. Spadki napotkają wsparcie w postaci luki spadkowej z 29-31 sierpnia w obszarze 1,3127-38 i dalej dna z 2 września na 1,3109. Niezmiennie mocnym wsparciem i zarazem średnioterminowym celem pozostaje rejon 1,3000-1,3030.

Opracował:

Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ

Najpierw decyzja, która zostanie opublikowana o godz. 13:45 (nie wykluczamy zaskoczenia cięciem głównych stóp procentowych o 10 p.b.), a później konferencja prasowa szefa Europejskiego Banku Centralnego, która rozpocznie się o godz. 14:30, a zakończy 40-45 minut później. Jest raczej mało prawdopodobne, aby Mario Draghi nie odniósł się do ostatnich znacznie słabszych danych makro, które wskazują, że gospodarce zaczyna grozić długotrwała stagnacja. To w połączeniu z niskimi odczytami inflacyjnymi daje dość niebezpieczne zestawienie. Dlatego też szef ECB najpewniej zaznaczy, że jest coraz bliżej wprowadzenia programu luzowania ilościowego potwierdzając tym oczekiwania części uczestników rynku, że zostanie on zainicjowany w I kwartale 2015 r. De facto oczekiwania rozbijają się, zatem o to, czy będzie to wyłącznie program oparty o ABS (to może być za mało), czy też forma klasycznego QE z zakupami obligacji. Reasumując, raczej trudno będzie dzisiaj o informacje, które mogłyby dać pretekst do większego odreagowania euro. Nawet, jeżeli stopy procentowe nie zostaną obniżone o godz. 13:45, to gołębie słowa szefa ECB po godz. 14:30 dadzą pretekst do utrzymania trendu spadkowego.

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że ECB jest obecnie najbardziej „gołębim” bankiem centralnym na świecie i ta tendencja nie zmieni się w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Wprawdzie dzisiaj rano poznaliśmy komunikat Banku Japonii, ale tutaj od jakiegoś czasu mamy status quo, tj. utrzymywanie bez zmian skali programu skupu aktywów QQE i zapowiedzi, że celem jest trwałe ustabilizowanie inflacji wokół poziomu 2 proc. na co przyjdzie nam jeszcze nieco poczekać. Teoretycznie można pod to podłożyć oczekiwania, że skala QQE zostanie zwiększona za kilka miesięcy, ale pewności nie ma. Niemniej nie przeszkodzi to jenowi w kontynuacji rozpoczętej kilka tygodni temu nowej fali spadkowej.

Ciekawa sytuacja techniczna jest na parze EUR/JPY. Teoretycznie euro jest słabe do większości walut, ale tutaj od połowy czerwca mamy trend boczny, a ostatnie dni przynoszą próby wyrwania się górą z konsolidacji ograniczanej przez poziom 138. Układ dziennych wskaźników jest pozytywny. Ważniejsze z punktu widzenia AT są okolice 137,70 wyznaczane przez minimum z 12 czerwca b.r. To dzisiaj będzie kluczowe wsparcie. Jeżeli nie zostanie naruszone to rynek ruszy w stronę wczorajszego szczytu na 138,26, co w perspektywie kolejnych dni zbliżyłoby nas do testowania szerokiej konsolidacji 138,45-90. Nowa paczka „gołębich” informacji z Europejskiego Banku Centralnego dzisiaj po południu może jednak sprawić, że ten scenariusz odłożymy na jakiś czas na bok. Złamanie 137,70 może dać test okolic 137,35, których utrzymanie będzie kluczowe z punktu widzenia scenariusza, który zakłada wspomniane wybicie górą w perspektywie kilku tygodni.

 

Na EUR/USD nadal istotna jest strefa oporu wyznaczana przez okolice 1,3160-70. Jej naruszenie dałoby pretekst do ruchu na 1,3180-95. Spadki napotkają wsparcie w postaci luki spadkowej z 29-31 sierpnia w obszarze 1,3127-38 i dalej dna z 2 września na 1,3109. Niezmiennie mocnym wsparciem i zarazem średnioterminowym celem pozostaje rejon 1,3000-1,3030.

Opracował:

Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ