Loading the player ...

Letni wyjazd często jest impulsem do zakończenia diety. Lokalna kuchnia rzadko wpasowuje się w nasze żywieniowe założenia, a wysiłek fizyczny wzmaga chęć słodkiego lenistwa połączonego z zastawionym stołem. Jak w tych warunkach nie zaprzepaścić całego naszego wysiłku włożonego w uzdrowienie ciała?

Przede wszystkim należy odpowiednio rozpocząć swoją drogę z nowym sposobem odżywiania, czyniąc z diety codzienność, a nie tymczasowy, nieraz męczący zamiennik. Wówczas trudniej będzie skusić się na niezdrowe posiłki serwowane w przydrożnych restauracjach, rozstawionych co 100 metrów budkach z lodami czy w odwiedzanych wieczorami fast foodach. Każde miejsce na świecie dysponuje zdrowym jedzeniem – trzeba tylko umieć je znaleźć – mówi Mariusz Budrowski, autor bloga Odmładzanie na surowo i książek poświęconych witarianizmowi.

Jakich niezdrowych produktów nadużywamy podczas wyjazdów?

Jednym z powtarzających się problemów jest… brak różnorodności podczas wyjazdów. Paradoksalnie, potrafimy spędzić dwa tygodnie jedząc na przemian kilka tych samych potraw. Często też wykorzystujemy wygodne rozwiązania, które pomagają nam uniknąć głodu na dłuższych spacerach – sięgamy wtedy po naładowane szkodliwymi składnikami energetyki, mające szybko poprawić nasz stan. Organizm nie znosi pospiechu, również w kwestii jedzenia. Szybkie podniesienie poziomu cukru, które błędnie uznajemy za niezbędne w zwiększeniu naszej wydajności, to tak naprawdę kolejny krok w stronę poważnego uszkodzenia organizmu. Nie kończmy wakacji jako kaleki tylko dlatego, że nie pozwoliliśmy sobie na spokojny posiłek – mówi ekspert.

Przekąski z dodatkiem cukru i rozmaite batony białkowe wcale nie dodają nam energii, dostarczając nam szkodliwych substancji pod przykrywką szybkiego i wartościowego posiłku. Zamiast nich weź ze sobą mieszankę różnorodnych orzechów, które znajdziesz w każdym zakątku świata. Koniecznie zwróć uwagę na ich świeżość – źle przechowywane mogą okazać się szkodliwe. Ponadto owoce sprowadzane z egzotycznych zakątków przez długi transport, przechowywanie w chłodniach i zrywanie przed dojrzeniem nie posiadają żadnych wartości odżywczych. Najprościej mówiąc – w Japonii nie jemy polskich jabłek, w Polsce nie jemy owoców chlebowca.

Pułapki wygody

Odpuść sobie również picie alkoholu, zwłaszcza, jeśli już wcześniej został wykluczony z jadłospisu. Nie warto marnować wakacji na odchorowanie wieczornej lampki wina. Zamiast niej zamów świeżo wyciskany sok z lokalnych owoców sezonowych. Organizm odzwyczajony od alkoholu źle zareaguje nawet na jego niewielką dawkę. Mimo powszechnego uznawania wina za zdrowe, jest tak samo szkodliwe jak każda używka.

Nawet woda w dużych ilościach, którą zabieramy ze sobą na dłuższy wysiłek fizyczny, może być szkodliwa. Nie musisz taszczyć w plecaku dodatkowego ciężaru w postaci kilku litrów płynu. I wcale nie znaczy to, że narażasz się na odwodnienie! Płyny zawarte w owocach i warzywach przynoszą większe korzyści dla organizmu potrzebującego elektrolitów. Zaopatrz się w lokalnym sklepie w świeże jabłka, ogórki, granaty i pomarańcze. Przyglądaj się, co kupują mieszkańcy, którzy najlepiej znają rytm swojego regionu i będą wybierać najlepsze produkty.

Każdy z nas zetknął się w swoim życiu z kanapkami na drogę. Białe lub ciemne pieczywo, przełożone masłem i wędliną, czekające, aż za kilka godzin nasze głodne żołądki zaczną się dopominać posiłku. To kolejna pułapka wygody, w którą wpadamy próbując rano przygotować szybki prowiant, nie dysponując kuchnią do przygotowania chlebków roślinnych lub owsianych. Czy naprawdę jest to najlepszym rozwiązaniem dla naszego ciała? Pomijając składniki, w których próżno szukać prozdrowotnych wartości, wystawiamy je dodatkowo na długi pobyt w wysokiej temperaturze. Tym samym zamiast domowego posiłku, serwujemy sobie truciznę.

Przed wyjazdem zapoznaj się z miejscem, w którym spędzisz wakacje. W ten sposób łatwiej będzie Ci zaplanować najważniejsze punkty diety, z których nie musisz rezygnować, i przygotować się do zorganizowania sposobu odżywiania w najlepszy sposób. Dowiedz się, na jakie produkty możesz liczyć, jak oceniać ich dojrzałość i nie bój się pytać o ich pochodzenie. W końcu na szali stoi zdrowie Twoje i Twoich najbliższych.