Wypowiedź: Maciej Grabowski, HRE Think Tank
W Polsce brakuje 2,1 mln lokali. Przyrost liczby gospodarstw domowych, spowoduje dodatkowy popyt na 600 tys. mieszkań do 2030r. Deficyt tanich mieszkań socjalnych dla rodzin o średnich i niskich dochodach wyniósł w 2017 r. nawet 200 tys. lokali. Tak wynika z obliczeń analityków HRE Think Tank, zawartych w Raporcie „Ile mieszkań brakuje w Polsce?”, dokumencie sporządzonym pod patronatem UN Global Compact Network Poland. To pierwsze takie opracowanie, w którym kompleksowo zbadano zjawisko deficytu mieszkaniowego, problem dotyczący olbrzymiej grupy społeczeństwa. Raport m.in. diagnozuje sytuację mieszkaniową, określa czynniki wpływające na popyt, ocenia elastyczność podaży i wreszcie szacuje deficyt mieszkaniowy.
Do głównych czynników i uwarunkowań zidentyfikowanych w raporcie, wpływających na zainteresowanie mieszkaniami należy zaliczyć sytuację demograficzną, kontynuację procesu suburbanizacji, migracje, a także polepszającą się sytuację dochodową Polaków oraz rozwój rynku kredytów hipotecznych. Poddaliśmy też analizie stan substancji mieszkaniowej i deprawacji mieszkań. Te wypadkowe pozwoliły stwierdzić, że obecnie brakuje w Polsce około 2,1 mln mieszkań – mówi Maciej Grabowski HRE Think Tank.
W Polsce oddaje się do użytku 120 -180 tys. mieszkań. Są one jednak generalnie zlokalizowane w zaledwie 4 czy 5 województwach, w których są największe polskie aglomeracje.
W raporcie przedstawiono i omówiono determinanty popytu na mieszkania w Polsce. Dzięki temu udało się określić faktyczne potrzeby mieszkaniowe i realny popyt na mieszkania w perspektywie najbliższych lat. Liczba ludności naszego kraju, mimo prognozowanego spadku w najbliższych latach, nie wpłynie na liczbę gospodarstw domowych, która będzie rosła jeszcze przez kilkanaście lat. Taka sytuacja dodatkowo zwiększy popyt na mieszkania.
Należy zwrócić uwagę na poprawiającą się sytuację dochodową gospodarstw domowych, która wpływa na aspiracje i preferencje mieszkaniowe Polaków, ich zdolność kredytową i dostępność cenową zarówno kupna jak i wynajmu mieszkań. Sprzyjać temu będzie dalszy rozwoju rynku kredytów hipotecznych. Biorąc pod uwagę te przesłanki, a głównie zwiększającą się liczbę gospodarstw domowych, szacujemy, że do roku 2030 będzie brakowało dodatkowo ok. 600 tys. mieszkań.
Dużym problemem pozostaje w dalszym ciągu zapewnienie mieszkań gospodarstwom domowych o średnich i niskich dochodach, których zarobki uniemożliwiają osiągnięcie zdolności kredytowej i zakup mieszkania. Takie osoby bez pomocy publicznej nie są w stanie samodzielnie zrealizować swoich potrzeb mieszkaniowych.
Pomoc publiczna w tym zakresie jest niewystarczająca. Zbyt mało buduje się w systemie społecznego budownictwa czynszowego oraz spółdzielczego lokatorskiego przeznaczonego dla takich gospodarstw. Brakuje również mieszkań socjalnych. Deficyt mieszkań w tym segmencie wynosił na koniec ubiegłego roku, co najmniej 150 – 200 tys. mieszkań.