Wypowiedź: Kamil Wolański, ekspert Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców.
Transport na drogach Europy staje się coraz droższy dla polskich firm przewozowych. Oprócz konieczności respektowania przez przewoźników stawek płac minimalnych krajów do których kierowcy są delegowani, zazwyczaj dochodzą dodatkowe koszty z tytułu podróży służbowych. W dalszej perspektywie może to oznaczać nawet podwyższenie cen importowanych produktów.
Raport przygotowany przez Ogólnopolskie Centrum Rozliczania Kierowców „Transport na drogach Europy” pokazuję, że największym obciążeniem dla przewoźników są należności z tytułu podróży służbowych. O ile w przypadku delegacji na terenie Polski, dzienna kwota dodatkowego wynagrodzenia średnio wynosi 10€, to jednak wyjazdy zagraniczne do krajów Unii Europejskiej mogą kosztować pracodawców do 60€. Pracodawcy są zobligowani ponadto do wypłaty wyrównania do wynagrodzenia minimalnego związanego z regulacjami poszczególnych państw, w tym francuskiego Loi Macron.
– Najwyższe koszty związane z delegowaniem pracownika, ponosimy poruszając się na terenie Niemiec, Francji oraz Austrii. Liderem jednak jest Francja, gdzie stawka minimalna wynosi 10€. W Austrii z kolei jest wiele dodatków związanych z delegacją poza płacą minimalna. Dlatego finalnie godzinowa stawka w Austrii wynosi do 15€ na godzinę pracy, co w przeliczeniu na stawkę polską wynosi prawie 70zł. – mówi newsrm.tv Kamil Wolański, ekspert Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców. Porównując stawkę minimalną w Polsce, czyli 13 zł widzimy zasadniczą różnicę. Konieczność dopłaty, czyli wyrównania wynagrodzenia według przepisów europejskich, w porównaniu do przepisów krajowych może znacząco wpływać na kondycję firm transportowych, ale nie tylko.
– Przez to może wzrosnąć usługa transportowa, a jak wiadomo transport jest taką gałęzią gospodarki, że jeżeli cena transportu wzrasta to wzrasta też cena końcowego produktu, który jest przykładowo dostarczany do sklepów – dodaje Kamil Wolański, ekspert OCRK.
Największe kwoty miesięcznej dopłaty dla kierowców zawodowych wypłacane są za podróże do Francji. Średnio, suma ta wynosi około 406 zł. W dalszej kolejności jest Austria z dopłatą na poziomie 241 zł oraz Niemcy z dodatkiem 129 zł.
Brak kierowców zawodowych, rosnące ceny paliw i kosztów opłat drogowych to tylko część problemów polskich firm transportowych. Według raportu, koszty generują nie tylko przepisy o płacy minimalnej, ale także dodatkowe obciążenia wprowadzane przez poszczególne kraje UE. Francuska ustawa z lipca 2016 roku, wprowadziła na przykład szereg innych przepisów dotyczących pracowników podróżujących do pracy na terenie Francji. Poza stawką minimalną, wynoszącą od 9,68 do 10,00 € za godzinę pracy, narzuca się dodatkowe warunki wynagrodzenia w postaci różnego rodzaju dodatków: stażowego, z tytułu pracy w porze nocnej, a także za pracę w niedziele i święta oraz z tytułu godzin nadliczbowych. Szereg dodatkowych regulacji prawnych przyczynił się do tego, że Francja stała się najdroższym kierunkiem delegowania kierowców zawodowych, a jednocześnie jej geograficzne położenie sprawia, że przewoźnicy nie mogą wykluczyć tego państwa z planowanych tras.
Badanie „Transport na drogach Europy” dotyczyło pierwszego kwartału 2017 roku i uwzględniało wyniki z ponad 800 firm transportowych i ponad 7000 kierowców.