Wypowiedź: Paweł Frątczak, starszy brygadier, rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej.
Tylko okresie od 1 października 2015 roku do 24 lutego 2016 roku Państwowa Straż Pożarna już 3279 razy interweniowała w sytuacjach związanych z emisją tlenku węgla, 1879 osób uległo podtruciu, a 42 zmarły w wyniku zaczadzenia. Problem nie dotyczy tylko ludzi biednych – ostrzegają strażacy.
– Tlenek węgla to nie ubóstwo ludzi, brak przeglądów czy stara substancja mieszkaniowa. To sytuacja, która może spotkać ludzi zamożnych, wykształconych, zamieszkujących nowoczesne mieszkania – mówi newsrm.tv Paweł Frątczak, starszy brygadier, rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej.
Kilka lat temu, w jednym z województw Polski centralnej doszło do zatrucia całej czteroosobowej rodziny, ludzi wykształconych, lekarzy. Był to budynek jednorodzinny, po remoncie. Niestety zapomniano o tym, że przy okazji renowacji zamontowano nowe, bardzo szczelne okna i zamknięcie tych okien spowodowało, że w urządzeniu, które było zasilane gazem nie następował pełen proces spalania.
– Drugi przykład to historia młodej dziewczyny, studentki jednej z uczelnie w Polsce południowej. Dziewczyna wprowadziła się do nowego mieszkania, które otrzymała od rodziców. Pierwszym jej marzeniem, jak wspominali zrozpaczeni rodzice, była kąpiel. Niestety zapomniano o tym, że nie wolno zasłaniać kratki wentylacyjnej. Była to pierwsza i ostatnia kąpiel tej młodej osoby. Zbyt wcześnie straciła życie, a niestety takich sytuacji, wydawać by się mogło banalnych, do których nie powinno dojść, każdego roku jest zbyt wiele – dodaje Paweł Frątczak.
Tlenek węgla, nazywany „cichym zabójcą”, jest bezbarwnym i bezwonnym gazem, który nie podrażnia ludzkiego układu oddechowego, więc jego wykrycie przez człowieka jest niemal niemożliwe. Czad jest emitowany w wyniku nieprawidłowego spalania paliw organicznych takich, jak drewno, węgiel lub ropa naftowa. Wśród najczęstszych przyczyn zatrucia czadem wymienia się nieodpowiednią eksploatację budynków, nieprawidłową instalację i brak konserwacji urządzeń grzewczych, a także brak odpowiedniej wentylacji w pomieszczeniu, w którym następuje spalanie.
– Choć objawy zatrucia tlenkiem węgla nie są natychmiast rozpoznawalne, długotrwałe przebywanie w pomieszczeniach, w których dochodzi do emisji tego gazu może nieść poważne konsekwencje dla ludzkiego zdrowia lub życia. Zwłaszcza w sezonie grzewczym zachęcamy Polaków do instalacji detektorów tlenku węgla w swoich mieszkaniach. Są to urządzenia stosunkowo tanie i łatwe w montażu, a mogą uratować nasze życie – mówi Paweł Frątczak, starszy brygadier, rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej.
24 lutego w ramach kampanii społecznej „Czadowe Domy” została przeprowadzona akcja „Tydzień Czadowych Domów z Honeywell”, polegająca na bezpłatnym montażu czujników tlenku węgla w kilkudziesięciu katowickich lokalach, w których występuje ryzyko zaczadzenia. Dodatkowo mieszkańcy zostali uświadomieni o skali zagrożeń związanych z nadmierną emisją tlenku węgla. W ramach wcześniejszej akcji w Warszawie zamontowano blisko 70 czujników w 6 lokalizacjach.
W samym tylko województwie śląskim Straż Pożarna interweniowała przy zdarzeniach związanych z uwolnieniem się tlenku węgla 876 razy, przy czym 641 osób wymagało natychmiastowej pomocy lekarskiej, a 13 osób uległo śmiertelnemu zaczadzeniu.