Wypowiedź: Michał Nestorowicz, dyrektor ds. Badań i Analiz w Nationale-Nederlanden.
Polacy uczą się oszczędzać na emeryturę. Na ten cel pieniądze odkłada 43 proc. respondentów. Wraz ze zbliżaniem się do wieku emerytalnego ich liczba rośnie. Aż dwie trzecie osób w wieku 45-50 lat deklaruje, że oszczędza na emeryturę. Co ciekawe także jedna trzecia osób w grupie wiekowej 25-29 lat również odkłada na ten cel – pokazał raport Badanie Nationale-Nederlanden „Dojrzałość finansowa Polaków 2017” przygotowany na podstawie badania GfK.
– To naturalne, że w miarę zbliżania się do emerytury, coraz bardziej zaczynamy troszczyć się o jej wysokość. Jednocześnie to mniej efektywne niż rozpoczęcie odkładania nawet małych kwot już za młodu. Dlatego to, że aż jedna trzecia młodych oszczędza na ten cel trzeba uznać za bardzo pozytywny objaw. To przeczy powszechnym narzekaniom na życie chwilą i beztroskość millenialsów – podkreśla Michał Nestorowicz, dyrektor ds. Badań i Analiz w Nationale-Nederlanden.
Polacy nie lubią rozmawiać o swoich finansach z najbliższymi. Tylko połowa badanych wskazała, że konsultuje z rodziną planowanie wydatków. Jeszcze mniej popularne jest rozmawianie z rodziną o ubezpieczaniu się na życie (27 proc.) i oszczędzaniu na emeryturę (20 proc.). Młodzi chętniej konsultują z najbliższymi swoje decyzje finansowe (w grupie 20-29 lat odsetek ten wynosi aż 58 proc.). Im jesteśmy starsi, tym stajemy się bardziej skryci w zakresie dzielenia się informacjami na temat zarobków, oszczędności czy ubezpieczania się.
Wiara w mity barierą przed dbaniem o bezpieczeństwo
Jednym z przejawów dojrzałości finansowej jest dbanie o przyszłość, w tym zabezpieczenie siebie i swoich najbliższych. Najczęstszą formą ubezpieczenia, z którego korzystają Polacy, jest ubezpieczenie grupowe, które posiada 48 proc. badanych. Indywidualną polisę na życie ma 26 proc. osób w wieku między 20 a 50 rokiem życia. – Posiadanie rodziny wiąże się często z podjęciem decyzji o wykupieniu ubezpieczenia. Wśród osób, które nie mają dzieci, jedynie 18 proc. zakupiło indywidualne ubezpieczenie na życie, podczas gdy wśród rodziców jest to już ponad jedna trzecia badanych – wyjaśnia Michał Nestorowicz.
Trzy najbardziej popularne ubezpieczenia wśród osób, które uważają się za dojrzałe to ubezpieczenie grupowe, składki wpłacane do OFE oraz OC auta. Indywidualne ubezpieczenie na życie znalazło się na piątym miejscu, posiada je 28 proc. osób w tej grupie. – Należy zaznaczyć, że posiadanie trzech najpopularniejszych typów ubezpieczeń nie wynika z inicjatywy samego ubezpieczonego. Jest proponowane przez pracodawcę bądź narzucone przez obowiązujący system prawny. Polacy wciąż nie wykazują inicjatywy i potrzeby ubezpieczania się – wyjaśnia Michał Nestorowicz.
Myśląc o ubezpieczeniach Polacy niestety kierują się mitami. Jako główne powody braku indywidualnego ubezpieczenia na życie wymieniane są: zbyt duże koszty (24 proc.), posiadanie ubezpieczenia grupowego (23 proc.) oraz brak takiej potrzeby (21 proc.). Może to wynikać z braku dostatecznej wiedzy oraz zainteresowania produktami ubezpieczeniowymi. Jednak blisko połowa osób, które nie mają indywidualnego ubezpieczenia na życie, rozważa zakup takiej polisy w ciągu dwóch lat. Jej zakup częściej planują osoby młodsze: 51 proc. 20-latków oraz 50 proc. 30-latków. Wśród grupy wiekowej 40-50 lat taki zakup planuje, bądź rozważa 38 proc. ankietowanych.
Aż 54 proc. osób, które posiadają ubezpieczenie na życie, uważa, że największą korzyścią takiej polisy jest zapewnienie poczucia bezpieczeństwa. Dla 46 proc. jest to zabezpieczenie rodziny na wypadek śmierci.
Wolimy mniej zarobić, ale nie stracić
Polacy chcą mieć kontrolę nad swoimi oszczędnościami. Dlatego jako najważniejszą cechę produktu, który umożliwia oszczędzanie pieniędzy, wskazują gwarancję zwrotu 100 proc. wpłaconego kapitału (42 proc. odpowiedzi). Regularne wpłacanie niewielkich sum (37 proc.) i stały dostęp do środków (28 proc.) to kolejne istotne elementy produktu finansowego.
Blisko dwie trzecie Polaków deklaruje, że posiada jakiekolwiek oszczędności. Ale już tylko 48 proc. rodziców potwierdza, że odkłada pieniądze na przyszłość swoich dzieci. Wśród barier w oszczędzaniu na przyszłość 40 proc. badanych wskazuje niskie zarobki – codzienne wydatki pochłaniają ich całe dochody. Blisko 20 proc. badanych przyznaje, że nie myśli jeszcze o oszczędzaniu, a kolejne 15 proc. woli wydać pieniądze na przyjemności niż odkładać.
Ci, którzy odkładają z myślą o przyszłości dzieci zazwyczaj rozpoczynają to robić już od momentu ich urodzenia (57 proc. wskazań). Prawie 40 proc. rodziców, którzy dotąd nie oszczędzali na ten cel, deklaruje, że w ciągu najbliższego roku zaczną to robić.
– Co cieszy, blisko 80 proc. osób uważa, że o finansach warto rozmawiać z dziećmi od najmłodszych lat. Mamy nadzieję, że dzięki temu za kilkanaście lat będziemy mogli powiedzieć, że Polacy osiągnęli pełną dojrzałość, nie tylko jako społeczeństwo, ale również w sferze finansów osobistych. Nasze badanie pokazuje jednak, że jesteśmy dopiero na początku tej drogi – podsumowuje Michał Nestorowicz.