Wypowiedź: Seweryn Masalski, MM Prime TFI
W pierwszej połowie grudnia w centrum uwagi znalazły się banki centralne, które po raz ostatni w tym roku miały szansę zrewidować swoją politykę monetarną. Nieco w tle pozostała informacja dotycząca najnowszych zmian na rynku międzybankowym – od dwunastego grudnia bezpośrednia wymienialność chińskiego juana została poszerzona o siedem walut m.in. o złotego.
Znaczenie polityczne i gospodarcze Chin na arenie międzynarodowej systematycznie rośnie. Państwo Środka to nie tylko ogromne terytorium i potęga militarna, ale także druga największa gospodarka na świecie (pod względem PKB). Gdyby jednak uwzględnić parytet siły nabywczej, to chińska gospodarka znajdzie się na pozycji lidera, choć według wielu ekonomistów aktualnie boryka się ona ze spowolnieniem. Z drugiej strony, równie liczna grupa ekspertów podkreśla, że Chiny znajdują się w fazie przełomowych zmian zasługujących na miano transformacji gospodarczej. Wiele wskazuje na to, że właśnie ta druga wersja jest bliższa rzeczywistości. Otóż znaczenie przemysłu wyraźnie spada, podczas gdy w siłę rośnie sektor usług, który już teraz generuje ponad 50% chińskiego PKB. – Chiny mają wielką ambicję, aby chińska waluta stała się równoprawnym uczestnikiem rozrachunków handlowych na świecie na równi z dolarem i euro, mówi newsrm.tv, Seweryn Masalski, MM Prime TFI.
Rozszerzenie skali wymienialności juana wiąże się także z dalszymi planami ekspansji gospodarczej Chin, które poszukują drogi do alokacji swoich nadwyżek kapitałowych w Europie. Część zachodnich krajów broni się przed takim scenariuszem, jednak wiele państw widzi w tym swoją szansę, zwłaszcza gospodarki wschodzące np. Polska.
– Podejmowane są działania mające na celu usprawnić handel np. powstał projekt budowy nowego Jedwabnego Szlaku, w ramach którego już funkcjonuje połączenie kolejowe z Łodzi do Chengdu, dodaje Seweryn Masalski. Jest to na razie jeden z kamieni węgielnych, bowiem skala całego przedsięwzięcia może okazać się w przysłości ogromna. Chińczycy bardzo chętnie uczyniliby z Polski swój europejski przyczółek, z którego mogliby kontynuować dalszą ekspansję. Ponadto Chiny widzą swoją szansę w akwizycjach polskich firm oraz w realizacji kluczowych projektów sektora publicznego, zwłaszcza tych z branży energetycznej. Co więcej, z możliwości bezpośredniej wymienialności juana na złotego może skorzystać także Skarb Państwa, który będzie mógł swobodnie sprzedawać obligacje na rynku chińskim. Oczekiwania Ministerstwa Finansów są spore, bowiem przeprowadzona w sierpniu aukcja cieszyła się dużym zainteresowaniem ze strony inwestorów z Państwa Środka.
Międzynarodowa pozycja chińskiego juana jest coraz bardziej znacząca – to efekt realizacji długoterminowej strategii gospodarczej. Wiele wskazuje na to, że trend ten nie ulegnie zmianie, bowiem póki co, determinacja i działania władz ludowych przynoszą oczekiwane skutki. Co więcej, gospodarka europejska stanowi atrakcyjny cel dla chińskiego kapitału. W obliczu tych możliwości ostatnie zmiany na rynku międzybankowym wydają się jak najbardziej uzasadnione, bowiem usprawniają wolny przepływ kapitału. Warto jednak pamiętać, że gospodarka chińska nie jest w pełni wolnorynkowa – to państwo nadal nadaje jej kształt oraz całkowicie odpowiada za system finansowy. Do tej pory taki eksperyment ekonomiczny raczej zdawał egzamin, jednak nie zmienia to faktu, że ta niekonwencjonalna forma gospodarki połączona z coraz większym otwarciem i znaczeniem może generować istotny czynnik ryzyka dla globalnego systemu finansowego.