Loading the player ...

Wypowiedź: Krzysztof Urban, dyrektor zarządu MyTaxi w Polsce

Dwa konkurenci łączą siły, aby przeciwstawić się ekspansji innych podmiotów – tak można podsumować konferencję prasową dyrektorów MyTaxi oraz iTaxi. Taksówkarze chcą uczciwej konkurencji na rynku oraz zmian w ustawie o transporcie drogowym. O szczegółach kampanii informacyjnej #przyszloscTAXI oraz o programie Taxi 2.0 rozmawiamy z Krzysztofem Urbanem, dyrektorem zarządu MyTaxi w Polsce.

– „Przeprowadziliśmy wspólnie z naszym konkurentem, ankietę wśród naszych kierowców, pytając ich o to, jak oni widzą przyszłość tej usługi, jakich zmian oczekują w prawie i jakie mają oczekiwania co do działania firmy. Z ankiety wynika, że kierowcy liczą na skonsolidowanie się branży i będzie mówić jednym głosem. Pytaliśmy również, czy uważają, że ewentualne blokady ulic są dobrym rozwiązaniem i ponad 40% naszych kierowców mówi, że nie wierzy w to, że takie działania przyniosą skutek. W zamian, nasi kierowcy chcą wytłumaczyć społeczeństwu na czym polegają problemy branży taksówkarskiej, że inne podmioty, zatrudniające „na czarno” nie konkurują na równych zasadach.” – dla Newsrm.tv tłumaczy Krzysztof Urban, dyrektor MyTaxi w Polsce.

Mimo faktu, że dostęp do rynku taxi jest otwarty i nie jest limitowany regulacjami nakładającymi restrykcyjne wymogi, w tym nie istnieją limity ilości licencji, rośnie nieuczciwa konkurencja. Omija ona aktualne przepisy, zatrudnia kierowców bez wymaganych uprawnień i unika kosztów ponoszonych przez licencjonowanych kierowców.

Zapytaliśmy naszego rozmówcę o kolejną, ósmą już, nowelizację ustawy o transporcie drogowym, która krąży w Sejmie od dwóch lat:
– „Ustawa, którą proponuje Ministerstwo Infrastruktury, opiera zmiany o wprowadzenie definicji pośrednika. Obecnie, na rynku funkcjonują pasażerowie i kierowcy świadczący usługi przewozu, ale usługi zamawiane są przez platformy, telefoniczne lub aplikacyjne. Te podmioty grają kluczową rolę w całym ekosystemie, ale nie są w ogóle nazwane, nie mają swojej definicji oraz przede wszystkim, nie mają żadnej odpowiedzialności. Większość problemów związanych z tzw. szarą strefą, opiera się o brak kontroli i brak możliwości sankcjonowania tej odpowiedzialności. Definicja pośrednika wychodzi naprzeciw tym problemom – pośrednik będzie zobowiązany do świadczenia swojej usługi, ewidencjonowania z jakimi kierowcami współpracuje, ewidencjonowania wszystkich kursów, które zostały zrealizowane. A za działania niezgodne z przepisami, będzie mógł otrzymać karę, a w przypadku dłuższego łamania zasad, będzie mu odbierana licencja na prowadzenie działalności pośredniczej.” – dodaje nasz ekspert.

Powyższe zmiany mają wprowadzić polski rynek taksówkarski w erę Taxi 2.0. Taksówkarze chcą także możliwości wyliczenia opłaty przez aplikację z jednoczesnym wykorzystaniem kasy fiskalnej; wyliczeniem opłaty w zależności od natężenia ruchu w ramach taryfy minimalnej i maksymalnej zamiast nocnej i dziennej; oraz świadczenie usług w sąsiednich miastach na podstawie jednej licencji, pod warunkiem, że nie jest w nich wymagane zdanie egzaminu z topografii.

Korporacje uważają, że należy zmienić postrzeganie obrazu taksówkarza w społeczeństwie. Ma to zrobić nowa kampania outdoorowa firm: taksówki zostały wyposażone w chorągiewki, a w Warszawie rozklejane są specjalne naklejki:
– „Kampania informacyjna #przyszłoscTAXI opiera się o postulaty, wspólne dla wszystkich środowisk taxi. Mówimy tu o utrzymaniu jednolicencyjnego systemu, czyli wprowadzeniu jednej licencji przewozu osób, która oparta jest o licencję taxi. Licencję, która jest rozsądna jeśli chodzi o wymogi uzyskania, która nie generuje zbytecznych kosztów. Kolejnym postulatem jest zwolnienie ze zbędnych obciążeń, czyli zniesienie wszelkich wymogów wpływających na wyższe koszty kierowców: coroczne badania techniczne czy pieczątka taxi w dowodzie rejestracyjnym. Ostatnim z postulatów, jest wspomniane wcześniej przeze mnie wprowadzenie definicji pośrednika.” – wyjaśnia Krzysztof Urban.