Loading the player ...

Wypowiedź: Julia Barbasiewicz oraz Tytus Kiszka, uczniowie LXIV LO im. Stanisława Ignacego Witkiewicza

Młodzi, ambitni, Polacy, Szwedzi, Australijczycy. Łączy ich wspólny cel – chęć ochrony naszej planety i powstrzymanie zmian klimatycznych, jakie niesie ze sobą współczesny świat. O Młodzieżowym Strajku Klimatycznym, ich inspiracji do działania i stosunku społeczności do uczestników protestu, rozmawiamy z Julią Barbasiewicz oraz Tytusem Kiszką, uczniami LO im. Witkiewicza.

– „W piątek, 15 marca, odbywa się Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. Młodzież w całej Polsce i na świecie będzie protestować dla klimatu. W Polsce pierwsza była Warszawa, ale bardzo szybko kolejne miasta zaczęły do nas dołączać. W tej chwili udział w naszym strajku potwierdziły dwadzieścia dwa miasta. Oczywiście, wydarzenie nie ogranicza się tylko do naszego kraju, ale jest to ogólnoświatowy strajk – młodzież w 92 krajach i 1209 miastach będzie strajkować dla klimatu. Warto tu podkreślić, że to nie są wagary – rezygnujemy z lekcji na rzecz zademonstrowania naszego sprzeciwu, wobec postępujących zmian klimatycznych i braku działania polityków, które mogłyby te zmiany powstrzymać. Mamy nadzieję, że nasze marsze zwrócą uwagę rządzących na całym świecie. – dla Newsrm.tv tłumaczy Tytus Kiszka.

Inspiracją dla młodych licealistów była piętnastoletnia Greta Thunberg, która w imieniu wszystkich nastolatków, wygłosiła w grudniu, podczas trwania szczytu klimatycznego w Katowicach, oświadczenie skierowanie do polityków wszystkich krajów:

– „Do przeprowadzenia strajku zainspirowała nas Greta Thunberg, która jest szwedzką uczennicą, która wymyśliła ideę strajku młodzieży, odbywającego się w czasie zajęć lekcyjnych. Teraz, 15 marca, odbędzie się jeden z takich piątków, kiedy młodzież na świecie się jednoczy i wszyscy przystępują do strajku jednego dnia.” – podkreśla Julia Barbasiewicz.

Uczniowie, pytani o to, jak reagują ich nauczyciele, rodzice czy koledzy i koleżanki, przyznają, że spotykają się z bardzo dużym wsparciem i zrozumieniem:

– „My mamy to szczęście, że w naszej szkole nauczyciele i dyrekcja są dość przychylni, jeśli chodzi o strajk, ale wiem, że nie w każdym mieście i szkole tak jest. Ale przecież jest to strajk – nie przejmujemy się tym, że dorośli mogą mieć z tym kłopot, ponieważ ci sami dorośli przez wiele ignorowali nasze głosy i postulaty.” – podkreśla Julia.

– „Nie wszyscy uczniowie mają rzetelną wiedzę na temat zmian klimatu, ale w naszej szkole i całej Warszawie spotykamy się z przychylnym odbiorem, mamy informację, że całe klasy wybierają się na nasz strajk. Jest to wydarzenie, które nas wszystkich jednoczy.” – dodaje Tytus.

Uczniowie piątkowych strajków zamierzają protestować w centrum swoich miast. W Warszawie odbędzie się marsz, który przejdzie ulicami ścisłego centrum. W Krakowie protest skupi się na Starym Mieście, w Lublinie strajk będzie miał miejsce na placu Łokietka. Wszystkie wystąpienia rozpoczną się w okolicach godziny dziesiątej rano.