Złoty w cieniu rozegrań FEDu i EBC – komentarz makro-ekonomiczny

Opublikowane w czwartek minutes z ostatniego posiedzenia FOMC ukazały miażdżącą przewagę zwolenników zacieśniania polityki pieniężnej w ostatnim kwartale br. (13 z 14 członków FOMC). W podobnym tonie wypowiadał się także znany z gołębiego nastawienia, szef FED z San Francisco, John Williams, który podtrzymał stanowisko Janet Yellen ws. podniesienia stóp jeszcze w tym roku.

Pomimo jednoznacznych wypowiedzi członków FED i za sprawą rozczarowujących, piątkowych payrollsów oraz pogłębiającego się amerykańskiego deficytu handlowego (związanego między innymi z umocnieniem dolara) obserwowaliśmy przesuwanie się konsensusu na początek 2016 r. Zmiana terminu wywołała wzrost zainteresowania walutami ryzykownymi powodując częściowe odreagowanie strat na złotym.  Dolar wylądował na tygodniowych minimach w piątek w okolicach 3,72 PLN/USD.

Najniższe tygodniowe poziomy na EURPLN obserwowaliśmy także podczas piątkowej sesji, tzn. niewiele ponad granicą 4,2150 PLN/EUR. Swój wkład w osuwaniu się poziomu EURPLN miały zapiski z ostatniego posiedzenia EBC, mówiące o możliwości powiększenia zakresu luzowania ilościowego (w reakcji na utrzymującą się deflację w strefie).

Warto zaznaczyć, że agencja ratingowa Standard&Poor’s przewiduje nawet dwukrotne podwyższenie zakresu skupu oraz przedłużenie terminu programu QE, jednak wykorzystanie potencjału na umocnienie złotego na parze z euro może zostać znacząco utrudnione przez ciążące na polskiej koniunkturze słabe wskaźniki PMI z przemysłu i sprzedaży detalicznej.

Komentarz: Monika Krzywda, analityczka instytucji płatniczej AKCENTA