Gdy wynajmujesz mieszkanie studentom

Z danych GUS wynika, że w Polsce uczy się prawie 1,5 mln studentów. Większości z nich nie stać na kupno własnego mieszkania, dlatego decydują się na wynajem. Kto odpowiada za szkody w wynajętym mieszkaniu? To zależy – zarówno najemca, jak i właściciel mogą słono zapłacić, jeśli nie pomyślą wcześniej o ubezpieczeniu. O jakich polisach warto pomyśleć? Jak podkreślają eksperci Gothaer, ubezpieczenie mienia właściciela i najemcy oraz ich odpowiedzialności cywilnej to podstawa.

 

Studenci, wynajmujący mieszkanie, lub ich rodzice, często nie są świadomi tego, że mogą ubezpieczyć majątek najemcy, czyli na przykład ruchomości, a więc te przedmioty, które swobodnie można przenosić z miejsca na miejsce, jak meble, sprzęt RTV czy ubrania. Nie mogą natomiast ubezpieczyć murów, gdyż to może zrobić tylko właściciel mieszkania. Warto także pomyśleć o ubezpieczeniu OC w życiu prywatnym, które może się przydać nie tylko z racji najmowania mieszkania, ale w wielu innych niespodziewanych sytuacjach – mówi Anna Materny, dyrektor Biura Ubezpieczeń Detalicznych Gothaer TU S.A.

 

Dla kogo OC?

 

Studenci najmujący mieszkanie powinni wykupić ubezpieczenie OC w życiu prywatnym, a zakres ochrony powinien obejmować odpowiedzialność za szkody wynikające z tytułu najmu. Polisa ta daje gwarancję, że ubezpieczyciel zrekompensuje wyrządzone szkody. Ubezpieczenie OC w życiu prywatnym przyda się nie tylko na wypadek szkód, które można wyrządzić właścicielowi mieszkania, ale i innych przypadków, kiedy nasze działanie bądź zaniechanie doprowadzi do tego, że ktoś poniesie straty. O taką szkodę nietrudno. Może się zdarzyć, że zalejemy sąsiada albo na skutek nieuwagi doniczka wypadnie przez okno i porysuje zaparkowany samochód – wówczas za szkodę odpowiada ten, kto aktualnie zajmuje mieszkanie, a nie jego właściciel. Co ważne, ubezpieczenie zapewnia ochronę także wtedy, jeśli szkodę wyrządzi nasz zwierzak, np. gdy pies lub kot zniszczy meble należące do właściciela mieszkania.

 

Od czego OC chroni właściciela?

 

Trudniej jest wyobrazić sobie, że wynajmujący może wyrządzić komuś szkodę, zwłaszcza, gdy mieszka on daleko od wynajmowanego lokalu i rzadko w nim bywa. Jednak okazuje się, że nie trzeba być fizycznie obecnym
w jakimś miejscu, żeby ponosić odpowiedzialność za powstałe straty.

 

Właściciel mieszkania ma obowiązek dbać o należyty stan nieruchomości i sprawne działanie instalacji i urządzeń związanych z budynkiem oraz umożliwić najemcy korzystanie z wody, gazu, ciepła, elektryczności. Jeżeli wskutek zaniedbania tych obowiązków dojdzie do awarii instalacji wodno-kanalizacyjnej – za szkody w mieniu najemcy odpowie właściciel mieszkania.

 

Assistance – wygoda dla wszystkich?

 

W ramach ubezpieczenia nieruchomości zarówno najemca, jak i właściciel danej nieruchomości mogą także dodatkowo korzystać z usługi Assistance. W takim wypadku, w momencie, w którym potrzebujemy hydraulika, ślusarza lub elektryka to ubezpieczyciel zajmie się jego poszukiwaniem i pokryje koszt naprawy. To duża oszczędność czasu i pieniędzy, ale także maksymalne skrócenie okresu od momentu wystąpienia usterki do jej naprawienia. Koszty napraw potrafią być bardzo uciążliwe. Jednorazowo wykupiona roczna lub dwuletnia polisa pozwala nam mieć problem z głowy na długi czas.