Wpływ decyzji kluczowych banków centralnych na światową gospodarkę i rynki finansowe

Amerykański Bank Rezerwy Federalnej na wrześniowym posiedzeniu zdecydował o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Za wystarczające argumenty przeciwko podwyżkom, Fed uznał spowolnienie w Azji i zawirowania na globalnych rynkach finansowych. Jak podkreśla Michał Wasilewski, analityk inwestycyjny Citi Handlowy, zmieniła się retoryka Fedu, który podejmując decyzję nie kieruje się już tylko kwestią lokalną, ale też czynnikami zewnętrznymi.

Ekspert przytacza zdanie trzynastu członków Komitetu Otwartego Rynku, którzy podkreślają, że do pierwszej podwyżki stóp powinno dojść jeszcze w tym roku. Zdaniem analityków Citi Handlowy dużo bardziej prawdopodobne jest zapoczątkowanie podwyżek w USA na wiosnę 2016 roku. Taki scenariusz to szansa zarówno dla amerykańskiej gospodarki jak i gospodarek oraz rynków finansowych krajów rozwijających się. Niskie stopy procentowe powinny sprzyjać wzrostowi aktywności gospodarczej i poprawie sytuacji na rynku pracy. Przyczyniają się również do zwiększenia popytu na aktywa ryzykowne, jakimi są m.in. akcje.

Strefa euro i wschodząca Azja

Odmienne warunki panują w strefie euro i wschodzącej Azji. Jak zauważa ekspert, w Europie mamy do czynienia z bardzo niską inflacją, często z odczytami deflacyjnymi. Również tempo wzrostu gospodarczego pozostawia wiele do życzenia. To sprawia, że Europejski Bank Centralny może być niejako zmuszony do kolejnej interwencji. Na październikowym posiedzeniu nie zmieniono co prawda parametrów polityki monetarnej, ale wydźwięk wypowiedzi prezesa EBC obserwatorzy rynku uznali za gołębi. Zapowiedź grudniowej analizy programu stymulacyjnego rynki odczytały jako szansę na możliwe większe poluzowanie polityki monetarnej. Inwestorzy od razu ruszyli do kupowania europejskich akcji i obligacji.

Jak zauważa Michał Wasilewski, jeżeli faktycznie miałoby dojść do poluzowania polityki monetarnej, a na to wskazywałyby ostatnie odczyty makro ze strefy euro, euforia na rynkach finansowych, jaką obserwowaliśmy w I kwartale tego roku, mogłaby się powtórzyć, choć zapewne już nie w takiej skali.

Pewne problemy strefy euro, takie jak niska inflacja i wzrost gospodarczy, dotyczą również gospodarki japońskiej. Tamtejszy bank centralny, podobnie jak EBC, stara się za wszelką cenę przywrócić gospodarce wzrostowy impet. Ostatnie dane z Kraju Kwitnącej Wiśni sugerują, podobnie jak w Europie, rozszerzenie programu stymulacyjnego. Analitycy Citi spodziewają się, że nastąpi to już na październikowym albo listopadowym posiedzeniu, takiemu scenariuszowi dajemy 70% prawdopodobieństwa.

Podobnie jak w przeszłości powinno to przełożyć się na wzrost apetytu na ryzyko i tym samym na wzrosty giełdowych indeksów akcji.

Jak podsumowuje ekspert, przed nami bardzo ciekawy okres na rynkach finansowych. Wydaje się, że w roli głównej w kolejnych miesiącach ponownie wystąpią bankierzy centralni. W naszej ocenie decyzje które podejmą, powinny sprzyjać wzrostom indeksów akcyjnych w średnim terminie.